Wpis z mikrobloga

Przegrywowy pamiętnik

DZIEŃ 61 (31.03.2019)

Z wpisem odpierniczam dzisiaj fuszerę, bo jestem nieco zmęczony. Trochę mam wahania nastroju, łatwo mi wpaść ostatnio w melancholię, przygnębienie, ale tak naprawdę wystarcza, żebym skoncentrował się na czymś porządnie, na czymś na czym mi zależy i nagle czuję się inaczej. W ogóle miałem popołudnie dość nerwicowe, jak za starych, niedobrych czasów. Plus jest jednak taki, że jedna z moich metod terapeutycznych okazała się być sukcesem. Wyuczyłem się pewnego mechanizmu. Mianowicie, nawet jeżeli czuję się źle i ogólnie bezsilnie, nadal jestem w stanie działać, pod jednym warunkiem. Jeżeli zapiszę to co chcę zrobić na kartce papieru, to jest trochę tak jakbym patrzył na dany problem z daleka i mógł potraktować go nieco inaczej. Nie jest zawieszony w chaotycznej przestrzeni mentalnej, jest przede mną, na kartce papieru, odpowiednio sprecyzowany. To pomaga mi się skupić i jednak zrobić to co chciałbym zrobić.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #nerwicowypamietnik
  • 4
@Mescuda: Też zwróciłem na to uwagę. Trochę się usprawiedliwiam przed samym sobą też xD Ważne jest, że robię jakieś postępy, zmęczenie nie jest takie złe, boli mnie tylko, że czasem serio nie mam siły wejść i posiedzieć na tagu. Liczę na to, że organizm się jakoś z tym wszystkim oswoi. Za wsparcie Was uwielbiam, dziękuję bardzo.