Wpis z mikrobloga

#zeglarstwo #pytaniedoeksperta
Ostatnio pytałem o filmiki które pomogłyby mi liznąć wątek. Chciałbym teraz go rozwinąć i zapytać o kilka rzeczy zw. z kursami (jako totalna zielonka w tym temacie).
1. Czy na takim kursie na żeglarza jachtowego faktycznie można nauczyć się podstaw? Czy spokojnie będę mógł po nim podejść do egzaminu czy raczej nastawić się na wykupienie nadgodzin co będzie się wiązało z dodatkowymi kosztami? Dużo będzie wkuwania na blachę przepisów itp. rzeczy?
2. Co jest najtrudniejszym elementem kursu lub przyszłego żeglowania po wodach śródlądowych?
3. Jaka jest zdawalność w Polsce na żeglarza jachtowego? Uwalają tak jak na zwykłym egzaminie na prawo jazdy (bo np. coś zrobię nie po myśli egzaminatora lub coś niezgodnie ze sztuką) czy w tym środowisku jest jakoś inaczej?
4. Jak się kształtują koszta takich kursów w PL? Czy 900zł to jest dobra/normalna cena?
5. Co jeszcze powinienem wiedzieć nt. takiego kursu?
  • 9
@worldmaster:

1. Są bardzo różne kursy. Krótkie, długie. Nastawione na praktykę i naukę, nastawione na zdawanie. Spokojnie podchodzisz, nadgodzin się nie praktykuje, to nie prawo jazdy. Porównania do motoryzacji są na ogół bezsensowne. trochę wkuwania będzie, bo egzamin teoretyczny wymaga popełnienia małej liczby błędów, ale komisje i szkoły pomagają jak mogą w tym, żeby kursant wyszedł zadowolony i nie twierdził, że szkoła go nie przygotowała.

2. Kursu: znalezienie czasu. Pływania: drogie
@worldmaster
1. W te 40-50 godzin, bo mniej więcej tyle trwa kurs powinieneś załapać podstawy i spokojnie możesz podejść do egzaminu. Przepisów trochę jest i będziesz musiał poświęcić trochę czasu na nauczenie się ich
2. Ciężko stwierdzić, dla niektórych przepisy dla innych praktyka
3. Bardzo wysoka, nie jest jak z prawo jazdy.
4. 900-1000 + opłaty egzaminacyjne to mniej więcej normalna cena
@worldmaster: tak jak z prawem jazdy, kursy przede wszystkim uczą jak zdać egzamin. Wykuć multum pytań by zaliczyć test oraz wykonać poprawnie parę manewrów to wszystko na co możesz liczyć. Polecam bardziej wyjazdowy kurs niż stacjonarny/weekendowy.
@worldmaster:

Czy na takim kursie na żeglarza jachtowego faktycznie można nauczyć się podstaw?


Jak najbardziej można nauczyć się podstaw.

Czy spokojnie będę mógł po nim podejść do egzaminu czy raczej nastawić się na wykupienie nadgodzin co będzie się wiązało z dodatkowymi kosztami?


Nie słyszałem aby ktokolwiek wykupywał nadgodziny i aby takie rzeczy się praktykowało. Dla przeciętnie inteligentnej osoby przejście kursu wystarczy.

Dużo będzie wkuwania na blachę przepisów itp. rzeczy?


To zależy
@worldmaster: morskie pływanie, zrozumiesz różnicę, pisałem nie żaglowiec bo trochę tego pływa zarobkowo, zwykły jacht, często takie rejsy szkoleniowe organizują szkoły żeglarstwa, kilkudniowy rejs po słonym to najlepsza nauka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@worldmaster: Bałtyk to najgorsze morze na pierwszy raz.. zniechęcisz się szybciej niż złapałeś zajawkę. Ostra fala, mocny wiatr, zimno - polecam śródziemne. Ciepło, spokojniesza fala, wiatr czasem daje popalić ale w granicach rozsądku i do tego ceny jak na bałtyku.. Polecam z całego serca wybrać się na rejs na śródlądziu i poznać żeglarstwo od strony rekreacyjnej a nie wyczynowej;)