Wpis z mikrobloga

@murzyn_w_solarium: byśmy znali wszystkich tajnych współpracowników komuny i dosłownie wszyscy by mieli czyste karty wtedy, więc wiadomo by było kto zawdzięczał karierę w pracy swoimi zdolnościami a kto donosami na kolegów, więc na uczelniach by zostali prawdziwi naukowcy a w systemie sprawiedliwości sami ludzie o odpowiednich kwalifikacjach. Wiadomo by było na kogo nie głosować albo nie utrzymywać kontaktów biznesowych albo nawet naukowych. W teorii minus jest taki, że mogłoby zabraknąć "specjalistów"