Wpis z mikrobloga

Nie potrafię grać w fife. W tym roku wróciłem po długiej przerwie i w fut utknąłem w 5 dywizji, cały czas podobny schemat - seria wygranych, a potem szczęście się odwraca. Tylko raz wszedłem do 4 dywizji na dosłownie kilkanaście spotkań. Są mecze, że wychodzi wszystko, a czasem nie potrafię stworzyć jakiejkolwiek sytuacji bramkowej. To samo ze strzałami, raz wchodzi wszystko, a w następnym meczu marnuje każdą okazje tylko patrząc jak przeciwnik strzela absurdalne bramki z dowolnych pozycji nie mówiąc już o wrzutkach. Grając sezony online miałem wrażenie, że takich sytuacji było zdecydowanie mniej, wszystko wyglądało bardziej naturalnie. Z drugiej strony ludzie wbijają elity w FC nie wspominając już o bilansach typu 30-0. W jaki sposób tacy gracze sobie z tym radzą? #fut #fifa19
  • 7
  • Odpowiedz
@Danilo99 nie każdy musi być pro graczem i nie każdy ma do tego predyspozycje. To mój pierwszy Fut gram od października i trzsiedze ciągle na dyw5 a w lw g2 i raczej już zdałem sobie sprawę z tego że pewnego poziomu nie przeskoczenia jeśli wbije wyższą rangę w lw to będzie mile jednorazowe zaskoczenie :)
  • Odpowiedz
@s0Mgorsi: Ktoś kiedyś wstawiał na tagu statystki zgodnie z którymi zdecydowana większość graczy siedzi w 5 dywizji i niższej, pomijam czy robią tą z własnej woli ze względu na nagrody. Byłbym w stanie zaakceptować, że nie jestem w stanie pewnego poziomu przeskoczyć, ale często czuje, że moje akcje są lepiej wyprowadzane, a mimo to czegoś brakuje. Widocznie tak już po prostu musi być :D
  • Odpowiedz
@Danilo99: ta gra jest tak oskryptowana że jak wygram kilka pod rząd w weekendowej, to w kolejnych widzę jak gra robi wszystko żebym nie wygrał - w jednym meczu Cristiano strzela jak natchniony, by w kolejnym nie umieć przyjąć pilki, źle podawać itd, Napastnik z 4 metrów dwa razy pod rząd trafia w słupek (ten sam) #justfifathings
  • Odpowiedz
@Danilo99: dobre pytanie, tak jak zawsze raczej z przymrużeniem oka patrzyłem na tych co krzyczą o handicapach i skryptach dynamic difficulty, tak dziś w jednym meczu (po serii 7 moich zwycięstw z rzędu) przegrywając 2:1 z dużo słabszym rywalem moi zawodnicy od 80 minuty robili rzeczy, których wyjaśnić się nie da. Dosłownie 95% podań (nie przesadzam) była niecelna, do piłki niczyjej moi zawodnicy podbiegali jakby ktoś ich oblał smolistym klejem xD
  • Odpowiedz