[nie_mowie_po_kociemu]

Dzisiaj się dowiedziałam, że znajomy z pracy nie żyje. A jeszcze 3 lutego opisywał kiepskie warunki w szpitalu- przyjęli go z zapaleniem płuc a potem zakażenie krwi a wczoraj w nocy umarł (╥﹏╥)
46 lat to nadal za mało....
Rodzina prosi o modlitwę, dlatego pozwolę sobie sobie prosić wszystkich z tagu #mirkomodlitwa o spełnienie tej prośby. Dziękuję!
#zalesie ##!$%@?

[31listopada]

@nie_mowie_po_kociemu: Szkoda gościa, młody chłop, spełniam prośbę już po napisaniu

[sylwke3100]

@nie_mowie_po_kociemu: Ja już przestałem współczuć bo wychodzę z założenia że śmierć to coś nieuniknionego i jeśli kogoś spotkała to znaczy że tak musiało być i koniec. Poza tym każdego to dotknie.

[nie_mowie_po_kociemu]

@sylwke3100: oczywiście ale nadal odczuwasz żal i smutek :)

[sylwke3100]

nadal odczuwasz żal i smutek :)

@nie_mowie_po_kociemu: To zależy.

[nie_mowie_po_kociemu]

@sylwke3100: też prawda.

[wellfcuk]

@nie_mowie_po_kociemu: miałam ostatnio podobną sytuację. Dowiedziałam się, że znajomy z poprzedniej pracy zmarł na raka, miał lekko ponad 30 lat, pamiętam go jako największego śmieszka i pozytywnego ziomeczka ( ͡° ʖ̯ ͡°) straszna sprawa

[nie_mowie_po_kociemu]

@wellfcuk: taki śmieszek zawadiaka (╯︵╰,)