Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Po 4 miesiącach rozstałem się z różową. ( obopólnie, ale trochę bardziej z jej inicjatywy). Razem chodziliśmy do liceum, trochę się kolegowaliśmy, ale później były studia i straciliśmy się z widoku. Każdy miał swoje życie. Po studiach okazało się że oboje przenieslismy sie do tego samego miasta i zaczeliśmy się spotykać. Dawna sympatia przerodziła się w coś więcej. Niestety chyba mieliśmy za duże oczekiwania i szybko zaczeło się psuć, mimo że mieliśmy bardzo dużo dobrych chęci. w tamtym tygodniu postanowiliśmy że to już koniec, odczuwając ( chyba ) oboje wielki żal bo mieliśmy nadzieje i chęci że nam się uda.

Piewsze dni były ciężkie, ale emocje opadły, jest spoko. Ze swojej strony przeanalizowałem zarzuty różowej co do mojej osoby i postanowiłem nad sobą popracować ( już wczesniej próbowałem to zrobić, ale niektórych zmian nie da się wprowadzić tak od zaraz, szczególnie jeśli chodzi o przyzwyczajenia, czy nawyki).

Mimo że chyba pogodziłem się z sytuacją, i samotność jakoś mnie nie przeraża tak jak było to w pierwszych chwilach (na kolacji u znajomych delikatnie poflirtowałem z jednym fajnym różowym co dodało dużo pewności siebie i poczucie tego że świat się nie skończył). To gdzieś tam rozważam że gdyby była szansa na jeszcze jedną próbę to bym się poważnie zastanowił.

No i po kilku dniach ciszy , wczoraj wieczorem dostaję od byłej wiadomość że jest jej przykro, że tak bardzo jej na tym zależało, a nic z tego nie wyszło. Obwinia mnie za to że przestała chciec ze mna się dzielić, nawet najprostszymi rzeczami.

Co moge jej odpowiedziec?
Nie chcę się spierać, nie wiem jak wyrazic wsparcie, czuję do niej bardzo dużo serdeczności, a gdyby poczuła chęć ponownej próby to nie był bym przeciwny ( choć na siłę nie chcę nic robic).

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 4
Co moge jej odpowiedziec?

Nie chcę się spierać, nie wiem jak wyrazic wsparcie, czuję do niej bardzo dużo serdeczności, a gdyby poczuła chęć ponownej próby to nie był bym przeciwny ( choć na siłę nie chcę nic robic).


@AnonimoweMirkoWyznania: napisz właśnie to:

Luz, nic na siłę.
Obwinia mnie za to że przestała chciec ze mna się dzielić, nawet najprostszymi rzeczami.


@AnonimoweMirkoWyznania: Że to twoja wina i chcesz się zabić. Że ją kochasz a życie bez niej nie jest nic warte, że jesteś padliną, niegodną oddychania tym samym tlenem co ona.

Normalnie, napisz jej że ją chyba #!$%@?ło, że tobie też zależało ale nikt nie umiał drugiemu odpuścić gdy należało i zdechło. Jak to w życiu.
@AnonimoweMirkoWyznania: no ale skad ona ma widziec ze nie masz nic przeciwko kolejnej probie? Napisala ci ze jej zal ze to tak sie skonczylo i wedlug bab to wlasnie wyznanie znaczy ze chce znowu sprobowac.
Zycie to nie serial i po zadnej swiat sie nie skonczy, bedzie trudno ale nie przestaniesz zyc. Skoro uwazasz ze warto sprobowac a ona pisze taka wiadomosc to zachowaj sie jak facet i napisz jej po