Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Prowadzicie sobie restaurację, i pewnego dnia przychodzi do was klient. Taki widać że bogaty, i fajnie by było gdyby zrobić na nim wrażenie bo może zostanie stałym klientem czy coś. No i siada sobie przy stoliku, mówi że jest głodny i zamawia specjalność firmy. Więc ty starasz się, bo w końcu specjalność zakładu,pracujesz w tej kuchni, #!$%@?, starasz się nie wiadomo jak mocno. Ten tam jeszcze gada że jest głodny, chce jeść i odwiedził już nie wiadomo ile restauracji, no już będzie z 50 tysięcy chyba. W ostatniej to nawet go wyzywali i potraktowali jak debila więc trzasnął drzwiami ostentacyjnie więc musiał potem ignorować ich ulotki z super ofertami jakie wysyłali. Więc ty się dalej starasz, chcesz podać danie najlepiej jak potrafisz, jeszcze obniżasz cenę i dorzucasz coś gratis. Wreszcie skończyłeś, dumny przychodzisz z tacą, a klient mówi że fajnie to danie w sumie wygląda, na pewno jest pyszne i w ogóle, ale chyba pójdzie jednak zjeść gdzie indziej. Ale danie wygląda naprawdę super i na pewno wszystko przed tobą panie szefie kuchni. Klient wstaje w wychodzi, ale mówi jeszcze że
chętnie będzie wpadał pogadać sobie jak to jest głodny, w innych restauracjach źle go traktują itp., ale nigdy nie zje twoich dań mimo że ładnie wyglądają i na pewno są pyszne. Ale na prawdę z chęcią przyjdzie ponarzekać do ciebie na innych restauratorów. #pasta #przegryw #friendzone #rozowepaski
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Więc ty się dalej starasz, chcesz podać danie najlepiej jak potrafisz, jeszcze obniżasz cenę i dorzucasz coś gratis." - a obiektywnie danie może być zwyczajnie słabe i zupełnie nie w smak klientowi. Będziesz go karmił na siłę?
  • Odpowiedz