Wpis z mikrobloga

#zbocznienadzis

Jak tam? znaleźliście coś na #walentynki? Jak dalej nie macie pomysłu na prezent, Uncle Chad ma dla Was pomysł na ostatnią chwilę.

Studia BDSM

Dzownicie do właściciela, umawiacie termin i się bawicie - tak to w skórcie wygląda. Oczywiście na Walentynki terminów już nie będzie, ale jakieś zaporoszenie dla uległej na sesję zamiast do kina, albo dla dominy prezent, żeby się Wami zabawiła w profesjonalnych warunkach to chyba nie jest taki zły pomysł. Nawet jeśli to będzie inny termin niż 14 lutego...

Studia takie mają kompletne wyposażenie do wszelkiej kinky aktywności, koziołki, klatki, łóżka z możliwością przyczepienia czegoś/kogoś, czasami wyciągarki i inną drobnicę typu plugi, pejcze... O higienę dba (a przynajmniej w tych dobrych) właściciel. Po każdej sesji jest generalne sprzątanie, odkażanie tego co odkażone być musi. Więc spokojna Wasza rozczochrana. Do Waszej dyspozycji jest zazwyczaj również łazienka. O dwóch miejscach w Polsce wiem to Kraków i Warszawa. Pewnie jest więcej miejsc, ale nie byłem więc nie powiem czy są ok czy nie. Może ktoś wie coś więcej?

Koszta? Od 150zł za kilka (3-4) godzin.

Drogie Panie, Szanowni Panowie - jeszcze jedna uwaga. Właściciele przybytków wynajmują tylko rzeczy nieożywione. partnerkę lub partnera należy zorganizować sobie samemu.

  • 4