Wpis z mikrobloga

@Weldwood: z tego co slyszalem od znajomego to namiot dozwolony jest tylko w wyznaczonych biwakach, przy rozbiciu na dziko mozesz zostac odwiedzony przez sluzby mundurowe ewentualnie wlasciciela terenu
  • Odpowiedz
@Weldwood: z tego co poczytalem lokalnie to kazdy kanton ma swoje wlasne przepisy i nie ma jednolitych dla calego kraju poza tym ze mozna w gorach powyzej linii drzew. Na pewno nie mozna w parkach i rezerwatach oraz miejscach gdzie mozna polowac. Oraz chyba nie mozna w dolinach. Co do gor to tutaj masz bardziej oficjalne informacje po angielsku https://www.sac-cas.ch/fileadmin/Umwelt/Naturverträglicher_Bergsport/Campieren___Biwakieren/SAC-Camping-Bivouacking.pdf
  • Odpowiedz
@Weldwood: Stop daje radę.
Co do biwakowania, też. U mnie w mieście Cyganie rozbijają się namiotami praktycznie w centrum, pod mostami i nikt ich jakoś specjalnie nie goni.
  • Odpowiedz
@Weldwood: jeżeli chodzi o podróże auto stopem to różnie to bywa. Tzn młodsze osoby zazwyczaj zabierają natomiast starsi są mniej chętni. Ale generalnie z tym nie ma większych problemów. Przynajmniej nigdy nie stałem dłużej niż 15 min, a parę stopów łapałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Weldwood: jeżeli chodzi o pogodę to jest różnie. Pamiętam w zeszłym roku miałem 2 tyg urlopu na przełomie lipca i sierpnia i praktycznie cały czas padało, a później pod koniec sierpnia piękna pogoda. Poza tym tutaj zdarza się, że w 1 dolinie jest oberwanie chmury a 10 km dalej piękne słońce.
  • Odpowiedz
@Blitzkrung: Wkurzają i to na maksa. Coś tam Szwajcaria robi. W kantonie Vaud jest zupełny zakaz żebractwa. W Genewie mogą tylko muzycy i to po zdobyciu płatnego pozwolenia, które wydaje specjalna komisja. Dla nie rezydenta CH dostajesz na 90 dni w roku.
Ale są tez jeszcze Jenisze (coś jak Romowie, ale nie do końca), którzy są uznaną mniejszością narodowa w Szwajcarii. I teoretycznie każda gmina musi wydzielić im teren na
  • Odpowiedz