Wpis z mikrobloga

@lil_poop: zdarzyło się to jakieś 2-3 miesiące temu. Już prawie zasypiałam, byłam w takim półśnie. Leżałam na plecach i ręce miałam ułożone wzdłuż ciała. Nagle się zupełnie ocknęłam i poczułam paraliż całego ciała, nie mogłam się ruszyć. I miałam takie poczucie jakby coś przeze mnie przeszło - od czubka głowy, aż po końce stóp. Czułam to naprawdę baaardzo wyraźnie, to nie był po prostu dreszcz. Trwało to wszystko może kilkanaście sekund.
@lil_poop: parę dni temu spałem w nowym miejscu i budziłem się często
po którymś obudzeniu, lekko już zirytowany chciałem się kolejny raz przekręcić na drugi bok i kurde... nie da się
oczy włączone, mózg włączony, ale ciało ani drgnie mimo wysyłanych sygnałów "#!$%@? no rusz się" a potem prób szarpnięcia
na szczęście czytałem o tym zjawisku wcześniej i widocznie stwierdziłem że nic się nie da zrobić i zasnąłem z powrotem
@styropiann: @comanchee: Miałem delikatnie gorzej. Spalem sobie sam samiutki w mieszkanku i nagle mozg stwierdza ze pobudka bo 2 nad ranem trzeba wstawac. Chce zasnac spowrotem, ale slysze, ze ktos wstaje z lozka polozonego w innym pokoju. Cichy to dzwiek, ale bardzo wyrazny i zakonczony przerazliwym tapnieciem nog o ziemie. Kroki powoli kieruja sie przez dlugosc mieszkania do mojego pokoju. Obecnosc zachowuje sie coraz to glosniej az slysze, jak przekracza