Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Fajnie jest byc porzuconym dla kogoś innego, który jest "lepszy, fajniejszy, super we wszystkim" od tak. Nic przecież nie osiągnąłem. To po co ze mną ta osoba tak trwała? Ja myślałem że w końcu mnie ktoś akceptuję i lubi, nawet kocha. A okazało się że byłem tylko zabaweczką.
Nienawidzę siebie i życia, nic tym ludziom nie zrobiłem żeby mnie traktowano jak śmiecia, ja chcę być tylko szczęśliwy i pilnuje swojego nosa, nic nikomu nie zrobiłem.
Jak mam żyć dalej że złamanym sercem i świadomością tego że jestem nikim w oczach innych ludzi, ciągłym odrzucaniem mnie, wyzywaniem i nabijaniem.
Ja naprawdę nikomu nic nie robię, a ciągle tylko płacze. Ja nie chcę juz tak wegetować, dawno bym że sobą skończył ale nie chce zranić rodziny. Ja nie wiem co mam robić. Nie chce do psychiatry, bo nie mam problemów psychicznych.
Chciałbym się nigdy nie urodzić, nie umiem żyć, nie lubię żyć

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 7
  • Odpowiedz
  • 3
Mireczku, to wszystko minie. Az specjalnie sie zalogowalem zeby Ci to napisac. Mialem podobna sytuacje 4 lata temu, po ktorej w sumke jeszcze do konca sie nie otrzasnalem. Czas leczy rany, nie szukaj kolejnej aby zaleczyc rany, bo tylko podswiadomie sie zemscisz. Zaczekaj, przemysl i wszystko bedzie dobrze. Glowa do gory
  • Odpowiedz