Wpis z mikrobloga

@okradzione: imo siódmy sezon był lepszy niż poprzednie, bo zaczęli domykać wątki, było trochę szybciej, zwięźlej i bardziej widowiskowo. Gdyby to nadal była twórczość Martina to nie byłby komplement, ale w tym przypadku po najzwyczajniej głupich piątym i szóstym sezonie, siódmy wydał mi się lekką zwyżką formy. Imo to nadal niezły serial, ale po tym zgwałceniu praktycznie wszystkich wątków intryg, spisków, czyli tego co było rdzeniem geniuszu tego serialu, zostało
  • Odpowiedz