Wpis z mikrobloga

Pojechałem sobie na #4designdays i zahaczyłem o wystawę z projektami budynków z Polski, nominowanych do nagrody Miesa van der Rohe. Kilka strzałów to absolutne arcydzieła i sztos kompletny. #architektura at its best. Ale ja o czymś innym chciałem.

Przy wejściu na jedną z hal fotokomórka odtwarza dźwięki - nagrany jakiś bezbek z kabaretu który coś tam godo po ślunsku. Na wystawie tych budynków jakiś projekt ze Śląska, grafitowoczarny, architekt specjalnie dobierał kolor elewacji do upaćkanych sadzą elewacji innych budynków. Na stoisku promującym mieszkanie w Katowicach leci prezentacja z info, że tanio można kupić z aukcji komorniczych i socjalne do remontu.

Czy naprawdę nie ma fajniejszego pomysłu na promo #katowice i #slask , tylko w kółko: gwara, sadza, wungiel, bida i niesmieszne kabarety? Przecież na szczycie klimatycznym było to samo i widać było, że goście byli poskladani.
  • 6
@mendrix Chopie ( ͡º ͜ʖ͡º) dla mnie to możecie w ogóle mieszkać w szybach i krupnioka przegryzać węglem. Tylko robi się śmieszny dysonans: duża aglomeracja, sporo świetnej architektury, ogromny potencjał kulturalny, artystyczny, sportowy, biznesowy, itd., a jak trzeba to wypromować to znowu: kopalnie, wungiel, sadza, rolado z modro kapusto i orkiestra, górnicza oczywiście. I nawet jak ktoś zrobił hasło promocyjne "Katowice - miasto ogrodów" to i tak
@Gorejacy_krzak_agrestu:

Czyli rewitalizacja byłych obiektów przemysłowych to dysonans bo mamy inne ciekawe obiekty architektury? Zaorać nową siedzibę Muzeum Śląskiego i zostawić tylko NOSPR i MCKb bo jednoznacznie nie kojarzą się z węglem?

Niestety historia Górnego Śląska to również historia przemysłu ciężkiego. Katowice - Miasto Ogrodów odnosiło się do Giszowca - kolonii robotniczej zaprojektowanej przez Ebenezera Howarda w koncepcji miasto ogród i było wyśmiewane przez ludzi którzy o tym nie słyszeli (a
@mendrix Nie mówię o rewitalizacji. Pisałem o tym, że projektant dobiera z wzornika kolor elewacji pod kolor sadzy z budynków w innym mieście. I się tym chwali. To tak jak niektórzy pogardliwie mówią że w Afryce mieszka się w chatkach z gówna - wyobraź sobie, że Zaha Hadid buduje tam coś i mówi "kolor dobrałam pod kolor sraki, żeby pasowało do okolicy hehe".

Byłem w kilku przemysłowych/górniczych miastach i spoko, Gelsenkirchen, Essen