Wpis z mikrobloga

@mangojuice: właśnie że fetę się wali latami i latami... sam zacząłem jak miałem z 11-13 lat (nie pamiętam dokładnie) i to w dużych ilościach dobrze że znudziło mi się to ,,w miarę szybko,, ale do tej pory nie pogardzę śledziem.
  • Odpowiedz
@oskiWaliKioski: nie no, ja świruję z tym na górze, ale też nie można odmówić, że fetka kara mega psychikę i po kolei każde narządu zaczynając od przełyku, kończąc na nerach itd.

ale to też nie argument, bo jakbyśmy mieli amfetminę z apteki to tylu skutków ubocznych by nie miała ( ͡° ʖ̯ ͡°)

wniosek jest prosty: powinni zalegalizować wszystkie dragi i każdy kto by chciał to
  • Odpowiedz
@mangojuice: Co racja to racja, teraz nie czuje się wyniszczony przez fetę, ale wiem jak gówno wysusza z czasem... lecz wydaje mi się że grzyby bardziej mi zlasowały banie hehe. Niech se biorą co chcą, tak jak z tymi dopalaczami (selekcja naturalna) hehehe
  • Odpowiedz
@oskiWaliKioski: no dopalacze są gównianie, ale tu też duża część społeczeństwa myśli, że dopalacze to coś do palenia... Z research chemicals jest naprawdę kilka świetnych związków: 1P-LSD, AL-LAD etc. czyli bardzo bezpieczne analogi LSD, albo z benzodiazepin Etizolam, który w Rosji wszedł stale do aptek, lub popularne w ówczesnym czasie fenylki (żółte myszka miki :D) czyli też bezpieczne lekkie psychodeliki. Ale jest też masa gówien (zaczynając od tych #!$%@? analogów
  • Odpowiedz
@oskiWaliKioski ja tam od ponad roku fukam w regularnych odstępach, zarywam weekend od piątku do niedzieli, potem dwa weekendy na czysto i kolejny znów z prądem. Jak narazie nie zauważyłem w sobie żadnych wyniszczających skutków, ale może to za wcześnie, a może zmiany są jeszcze zbyt małe do zauważenia, #!$%@? wi.
  • Odpowiedz
@mangojuice: Swego czasu u mnie na mieście był taki ,,proch,,(#!$%@? wie co hahaha) po którym ,,rogi,,(guzy) #!$%@?ły na głowie czy jakieś sińce na ciele... Albo tańczyli w miejscu, trzęsiawy, paranoje itp.
  • Odpowiedz
@pawlix2401: na każdego inaczej to skutkuje, jak zaczynałem to małe piechy były, później z łyżeczki jadłem, teraz prawie nie wale ale jak się dorwę to zjem 5g w nockę i będzie mało... i do tego ciągle blanty zamiast szlugów
  • Odpowiedz
@pawlix2401: mówię że jak już zacznę bo do tego umiaru nie mam hehe ale jak sobie wezmę z 2g coco na weekend to mi styka żeby gdzieś polatać i nawet na poniedziałek coś zostanie czasem, a tak to w ciągu tygodnia nie tykam niczego oprócz blantów
  • Odpowiedz
@harpiowata: 11-13 nie pamiętam dokładnie, i napisałem że jestem szczęśliwy że ,,normalna patola,, mnie ,,wychowała,, zwykłe dragi nie jakieś leki/psychotropy i nie uważam się za patologie tylko dlatego że mam skłonności do odurzania się w czasie wolnym. W ciągu tygodnia prowadzę normalny tryb życia, siłownia, bieganie, regularne posiłki tylko blanty jaram jak pety hehe.
  • Odpowiedz