Wpis z mikrobloga

Eloszka, poyerbane świry ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Polubiłem zielone yerby i jakiś czas temu zamówiłem próbki Verde Mate, żeby nie kupować niczego w ciemno. Po każdej paczce robiłem sobie krótkie zapiski, notowałem właściwie dla siebie, ale podzielę się nimi, może komuś się przydadzą. Zaznaczam, że nie jestem profesjonalnym pijakiem, koneserem, yerboszem, mateistą ani siorbaczem, do tego większość zalań była mieszana z zieloną herbatą. Yerba robi mi dobrze i jest dobra. To lecimy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Limon - świetna, fajnie czuć aromat, przy drugim zalaniu przyjemna goryczka od skórki. Mój numer 1, must have.

Kutuava - tropikalna, smaczna, ale czegoś jej brakuje. Niby nie jest zła, ale są lepsze.

Frutos del Bosque - rozczarowanie. Zapach nawet jest, ale słabo czuć owocami w naparze. Przy drugim zalaniu całkiem straciła smak.

Naranja Tropico - Fajny zapach pomarańczy z torebki, ale na tym plusy się kończą. Dziwny, chemiczny posmak, który kojarzy mi się z jakimś lakierem. Według mnie, najgorsza ze wszystkich.

Siluenta - pozytywne zaskoczenie. Zapach początkowo wydawał się trochę dziwny, ale w smaku rewelacyjna. Przyjemny posmak jakby gumy do żucia, delikatnie czuć koprem. Kolejny must have.

Guarana - dobra, fajnie czuć jagodami. Dupy może nie urywa, ale na pewno jest smaczna. Do tego klepie lepiej niż zwykła.

Pomelo de Oriente - z początku była nawet niezła, trochę grejfrutowa, ale później przebijał się głównie aromat pomarańczy, co dla mnie było dyskwalifikujące.

Mas IQ - zapach niby kwiatowy, ale jakiś dziwny. W smaku lekko słonawa. Według mnie, okropna, ale są ludzie, którzy ją uwielbiają, więc to pewnie kwestia gustu.

Despalada - Jest niezła. Neutralny, ale przyjemny smak. Dla odpoczynku od smakowych jak znalazł. W połączeniu z zieloną herbatą, całość smakowała podobnie do czarnej herbaty, co dla mnie było dodatkowym plusem.

Detox - pachnie i smakuje podobnie - jak babcine ziółka. Z początku ciężko mi się ją piło, ale pod koniec nawet przekonałem się. Smak raczej dla koneserów.

Cactus - tu nie ma co się rozwodzić, jest świetna i czuć kuktasem, chociaż ma też coś w aromacie, co nie do końca mi podchodzi. Jeśli ktoś lubi opuncję, to must have (a w połączeniu z zieloną herbatą z opuncją z Biedry to już poezja ;)).

Frutos Tropicales - jedyny słuszny wybór, jeśli chodzi o tropikalne yerby. Świetny zapach i smak, bardzo przyjemna kompozycja. Must have.

Link do kompletu: https://www.poyerbani.pl/product-pol-4440-Zestaw-probek-Verde-Mate-Green-10x-100g.html. Detox i del Bosque dokupiłem oddzielnie.

Na tagu widziałem też kilka opinii, że Verde to gówno na europejski rynek i tylko Mate Green, więc zamówiłem właśnie 16 ich próbek i do zobaczenia za miesiąc ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#yerbamate #yerbamatewykopclub
  • 13
Frutos Tropicales - jedyny słuszny wybór, jeśli chodzi o tropikalne yerby. Świetny zapach i smak, bardzo przyjemna kompozycja. Must have.


@Yeltet: Tyś chyba nie pił Mate Green i Taragui Marakuja. Mi ta konkretna ciągle wali jakimś rybskiem, makrelą czy ki uj...
Mi z Verde jako tako smakowało Terere w formie terere oczywiście ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wyjątkowo nie wykręcało ryja, było delikatnie trawiaste, miętowe i orzeźwiające.
Ale
@drWind: niby tyle paczek a i tak jeszcze wszystkich nie piles verde xD, z tymi co probowalem to sie zgodze z toba ale mas iq to w sumie perelka verde mate ale mi tak srednio podchodzila, limon tropicales i pomelo najlepsze dla mnie
@histaminapusz: kuktas czuć kaktusem ( ͡° ͜ʖ ͡°).
@cecyl: to prawda, czuć, że są perfumowane, i też mnie to trochę boli, że nie są to naturalne aromaty.
@Szanowny_Wykopek: porównanie odniosłem tylko do Verde, a z Taragui piłem kiedyś Energię i ledwo ją zmęczyłem. O Marakui czytałem masę dobrych opinii, więc pewnie wezmę się za nią, ale też trochę się cykam, bo nie podchodzą mi już