Wpis z mikrobloga

Mógłby ktoś napisać o co chodzi z tymi dzikami, ale odsiewając polityczne i światopoglądowe opinie, a przedstawiając tylko fakty?
Z tego co się orientowałem, to co roku do odstrzelenia zgodnie z prawem jest jakieś konkretne pogłowie tego zwierzęta. Robi się tak z tego powodu, że dziki pozbawione naturalnych przeciwników mnożyły się na potęgę, lasów i pól była dla nich za mało, przez co wchodziły rolnikom na pola, podchodziły do miejsc, gdzie mieszkają ludzie stwarzając jakieś niebezpieczeństwo. Raczej nikt nie robił tego bezmyślnie i dla własnej przyjemności - robiono to aby trzymać w ryzach odpowiedni stan liczebny dzików.
Oprócz tego ostatnio pojawiła się ASF, która bardzo łatwo się przenosi między tymi zwierzętami, a także stwarza zagrożenie dla trzody chlewnej hodowanej przez rolników. Najlepszą lub jedyną możliwością na pokonanie tej choroby jest na danym obszarze wybicie pogłowia, które i tak się w jakimś czasie szybko zrekonstruuje, bo będzie miało do tego warunki.
Nagle wybuchła jakaś histeria, jakby chcieli wybić 100% dzików w Polsce z własnego widzimisię i wytępić ten gatunek, którego w lasach jest mnóstwo i wyginięcie im nie grozi.
Niech ktoś o co chodzi.

#polityka #bekazpisu #bekazpodludzi #dziki #weterynaria #zwierzeta #zwierzaczki
  • 9
@halfmaniac: A tu masz kilka słów od mnie spod innego posta:

Przede wszystkim wybicie dzików nie zlikwiduje ASF. Epidemiologia ASF nie jest dobrze poznana; to przyznają praktycznie wszystkie poważne źródła. Jest dobrze uzasadnione podejrzenie, że rezerwuarem choroby są hodowle świń, a nie dziki. Wskazuje na to szereg przesłanek. ASF wybuchł dawno temu na Półwyspie Iberyjskim i na Sardynii. Tam po opanowaniu sytuacji w hodowlach i wdrożeniu bioasekuracji choroba wygasała. To nie
@Takiseprzecietniak z tego co mi wiadomo to do wybicia jest ok 15-20% więcej dzików niż poprzedniego roku i to w całym okresie polowania, a nie np. w tydzień. Rok temu nie było protestów, a teraz nagle przez te niewiele większą liczbę mają wyginąć wszystkie dziki?
@Takiseprzecietniak: nie odniosłeś się do tego że dziki niszczą pola uprawne i zagrażają ludziom na wsiach. Nie odniosłeś się też do tego że w innych krajach jest pozwolenie na upolowanie znacznie większych ilości dzików i nie ma tam wrzawy. Nie odniosłeś się też do tego że co roku jest tego typu akcja i nie ma takiej nagonki medialnej.

To że dziki są przydatne to wszyscy tutaj wiemy, ich nadmiar jednak może
@BigBadDice: Proszę bardzo, już się odnoszę:

"dziki niszczą pola uprawne i zagrażają ludziom na wsiach."

Dziki nie zagrażają ludziom na wsiach, w miastach zresztą też, nie wiem skąd te bajki. Dzik nie atakowany sam nie atakuje, w wyjątkowych sytuacjach, np. kiedy wpadłbyś znienacka na lochę z małymi mogłaby cie starać się przepłoszyć.
Straty w uprawach można rozwiązać przez sensowny system odszkodowań, zwłaszcza, ze ich skala nie jest wielka. Obecnie ten system
@Takiseprzecietniak: tylko że ten list to też tak nie do końca ma sens z mojego punktu widzenia:

Masowy odstrzał dzików w ramach polowań zbiorowych nie zapewni realizacji celu, jakiemu ma służyć, tj. zatrzymaniu ekspansji wirusa ASF (afrykańskiego pomoru świń, ang. African swine fever) w Polsce. Przeciwnie – zarówno wytyczne Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), jak i krajowa praktyka wskazują, że zmasowane polowania na dziki walnie przyczyniają się do roznoszenia wirusa.
@BigBadDice: Jeśli chodzi o roznoszenie wirusa przez myśliwych to nie ma fizycznej możliwości, żeby się przed tym zabezpieczyć. Dziki są najczęściej na miejscu patroszone, krew wsiąka w ziemię, cieknie póżniej po przyczepce, oblepia się z ziemią na butach, tytłają się w tym psy itp. itd. Po za tym zapominasz, że taki wirus trwa w glebie nawet dłużej niż pół roku. Możesz pójść na grzyby i nieświadomie przejść po takiej ziemi i