Wpis z mikrobloga

@adam-nowakowski: aż mi przypomniałeś pewnego znanego celebrytę, bardzo popularnego w końcówce lat '90.
Nazywał się Enrique Iglesias. Jakieś 10 lat temu powrócił z piosenką z jakimś odgłosem ping-ponga w tle. Wszystkie gimbusiary wówczas pytały się, kto to jest i skąd się nagle wziął. Wtedy, pamiętając miłostki koleżanek ze szkoły, poczułem się pierwszy raz staro ( _)
  • Odpowiedz