Wpis z mikrobloga

I
jak strzał w pierś
nagły ból
znów stoję sam
bez rękawic na śniegu
zapalę papierosa

kończę ten rok
bez ciebie
kończę
przyglądając się jak odchodzisz
spokojnie, opanowana

wypalę tego papierosa
może drugiego
budzi się długo zapomniany niepokój
wszystko czym byliśmy wcześniej
samotność, bezradność

znów ruszę na ulice
gasząc ból
niemy krzyk
wszystkie słowa które wypowiedziałem
nie wybaczaj mi
sam muszę spojrzeć w lustro

II
pamiętam dotyk
pamiętam zbyt wiele
wiję się nierozsądnie

przez chwilę zostawcie mnie samego
takiego jakim jestem
przewrażliwionego
czułego na każdy dotyk

III
wrócę do San Sebastian
na plażę
słuchając szumu
patrząc się ludziom w oczy
  • 11