Aktywne Wpisy
4x80 +32
Z cyklu: Historia globalnego ocieplenia w obrazkach. 60% Europy pod śniegiem. :)
goodbadbye +63
jadę dziś odebrać samochód od mechanika i muszę mu oddać 3/4 mojej wypłaty, jestem załamana ryczeć mi się chce
Już myślałem ze zjebię i nie będzie wpisu. Ale nie tym razem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ogólnie rzecz biorąc to trudno mi odnieść się do całej dyskografii tego zespołu. Szczerze przyznaję, nie znam jej całej. Ale te dwie pierwsze i dwie ostatnie to jednak znam całkiem nieźle. Bo jednak nasrać tych 14 albumów w 24 lata funkcjonowania to jest coś.
Ahh zapomniałbym, chodzi o Low jeden z nudniejszych zespołów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bo nawet jak wydali ten pioronujący debiut w 1994 I Could Live in Hope to już rok później na Long Division było niemal to samo. To nie są złe albumy ale no kurde, nudno słuchać tego w kółko czasem ;v Chociaż Low opanowało dobrą metodę funkcjonowania czyli nagrywania dobrze tego co umieją bez zbędnych komplikacji. Co kto lubi, prawda? ¯\_(ツ)_/¯
Jednak co do samego debiutu to jest to pewne wow. Bo po pierwsze, w pierogu z ciasta drimpopowego jest ten całkiem dobry farsz marki slowcore. Całkiem dobry i niezbyt przypalony. Taki idealny wzięty z patelni ze skwareczkami ʕ•ᴥ•ʔ Ale tak jak mówię, to jest po prostu... nudne. I nie chcę wychodzić na marudę ale #!$%@? no... trudno mi się juz dzis po latach jarać tym albumem jeśli go nie czuję xD Ale nie odbieram mu tym jednak statusu pewnej kultowości. Jak na te lata 90 i okres przejściowy między starym na nowym jest tu bardzo dużo świeżości. Nvm no na przykład to Cut miało w moim odczuciu najwięcej głębi na całej płycie.
Co kto lubi, powaga. Mnie dziś po latach ten album nie rusza a wręcz męczy.
Ale ma jedną z najlepszych drimpopowych piosenek ever
Nawet z tym nie handlujcie
Low - Lullaby z płyty I Could Live in Hope, 1994
#nothingbutdreampopdecember #muzyka #zimniokpoleca #dreampop
No i tak jak usłyszałem debiut i mi szczena opadła tak potem nic już do niego nie dorównało od nich, a sam debiut potem tłukłem z 20 razy, codziennie przez miesiąc. Mimo że to muza z poza mojego ściślejszego kręgu zainteresowań, to w zestawieniu płyt zasłyszanych przeze mnie po raz pierwszy w 2018 uplasowali
@Buratino: nie no to jest drimpop na ich interpretacji i całkiem ciekawej. Gatunek jest bardzo szeroki i z tego co dotychczas wrzcuałem to jest bardzo różnorodnie ale skupia się wokół korzeni idących z lat 80. Ale tak, to jest ta