Wpis z mikrobloga

Moja teoria - czyli ciąg dalszy w nawiązaniu do tego znaleziska:
https://www.wykop.pl/link/4718611/krotki-przeglad-dzialalnosci-matsa-hartlinga-niedoszlego-wlasciciela-wisly/

Vanna Ly nie istnieje. A już na pewno jego majątek. Jego postać została stworzona żeby uwiarygodnić pochodzenie kapitału i ewentualnie zrzucić odpowiedzialność. Jeśli transakcja dojdzie do skutku klub stanie się własnością fikcyjnego podmiotu. Być może potrzebna jest taka transakcja żeby sobie spokojnie rządzić z tylnego fotela - czyli nic się nie zmieni. Albo spuścić klub do IV ligi i uniknąć odpowiedzialności.

Noble Capital Partners Limited - 40 procent udziałów utytułowanego polskiego klubu ma przypaść spółce, która jest chyba dwudziestą z kolei papierową spółką Matsa Hartlinga. Spółka jest zarejestrowana na ten sam adres (DY9 8ET) co kilka jego poprzednich spółek - m.in. spółki córki rzekomej sieci lombardów na Ukrainie i w Rosji (East Assets LTD) czy inne papierowe spółki (z rajami podatkowymi w tle) Śmiech na sali :D W spółce East Assets (ta która rzekomo ma budować sieć lombardów w Europie Wschodniej a ma na koncie 6,5 tys. funtów i zatrudnia 3 osoby) zarejestrowanej pod taką sama nazwą także w Polsce występuje wspólnie z tymczasowym prezesem Adamem Pietrowskim.

Dla mnie to jest jawny przewał w biały dzień aż dziwne, że żadne służby się jeszcze tym nie zainteresowały.

#wislakrakow
  • 13
  • Odpowiedz
@Renard15: Ja widziałem jedno jego zdjęcie na wykopie (poza tym z meczu) i jak się później okazało ktoś ogarnał, że osoba na zdjęciu to jest jakiś włoski dziennikarz a nie Wanna Ly xD
  • Odpowiedz
  • 8
@Oskarek89: no dobra czyli gość Ly Vanna istnieje.. ale nadal nie ma potwierdzenia ze dysponuje majątkiem (swoim) i chce (dla siebie) kupić Wisłę? Co jeszcze przyszło mi do głowy to ze Ly Vanna jest legitny a może to Hartling chce go w coś wrobić a intencje Kambodzanczyka są ok? Bo co do Hartlinga to już wiem ze to max szemrana postać.
  • Odpowiedz
Na tych zdjeciach to chyba inni Ly Vanna a nie ten nasz z krk. Szukając info o tym imieniu trafiałem na oosoby o takim nazwisku ale zajmowały się czymś kompletnie innym. Więc sądzę że to może byc tak jak z Janem Nowakiem. Dla nas "skośnoocy" są bardzo podobni bo nie nauczyliśmy się rozpoznawać różnić. Myślę że trzebaby spytać jakiegoś azjaty. Czy jest na sali jakiś skośnooki który może pomóc w ocenie ?
  • Odpowiedz