Wpis z mikrobloga

Razem z żonką czasem pogrywamy w #planszowki ale nie jesteśmy bardzo pro (tylu amatorów pcha się do zabawy( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Mamy kilka tytułów, graliśmy w Tajniaków, Dixit, jakieś tam Kolejki i inne Pociągi. Bardzo oboje lubimy Spledor. Szukamy czegoś może ciut bardziej angażującego, może w co-op (choć niekoniecznie). Chodzi mi po głowie Robinson Crusoe, albo Great Western Trail, ale czytałem dobre opinie o Posiadłości Szaleństwa (nie pamiętam polskiego tytułu), ale tam chyba trzeba jakiegoś mistrza gry, a my gramy najczęściej we dwoje.
Jakieś porady?
#grybezpradu #gryplanszowe
  • 11
  • Odpowiedz
@qjava: Robinsona zostawcie na później. To bardzo dobra gra, ale raczej ciężka i z beznadziejną instrukcją. Great Western Trail to świetna gra ekonomiczna, ale też z kategorii cięższych. Nowa edycja Posiadłości Szaleństwa nie wymaga mistrza gry, jego rolę pełni aplikacja. Posiadłość szaleństwa jest OK, ale a) jest stosunkowa droga b) bazuje na scenariuszach, więc pierwsze przejście będzie najciekawsze.
Jeżeli chcecie przejść na trochę wyższy poziom (ale dalej taki, który na luzie
  • Odpowiedz
Chodzi mi po głowie Robinson Crusoe


@qjava: Bardo dobry pomysł, zwłaszcza jak lubisz kooperację. Alternatywnie to może coś pokroju Santorini? Albo z innej beczki: Neuroshima hex 3.0
  • Odpowiedz
@dzika-konieckropka: Też z różowym uwielbiamy splendor ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ostatnio urzekło nas Santorini - aż różowa zażyczyła sobie pod choinkę. Wszędzie trąbią, że tylko na 2 osoby ma sens, ale my graliśmy też w 3. i było bardzo przyjemnie.
Do tego 7 cudów świata pojedynek - myślę, że to nasze top 3 z gier na dwie osoby. No i wspomniane Osadnicy Narodziny Imperium.
  • Odpowiedz
@qjava: Pewnie komentuję za późno, ale Robinson Great Western Trail to dosyć ciężkie tytuły pod względem złożoności. Sam mam dziewczynę, która uwielbia Splendor, więc śmiało mogę polecić "7 cudów: Pojedynek", "Patchwork", "Pory roku", "Pandemię" i "Jaipur" :)
  • Odpowiedz