Wpis z mikrobloga

Ten artykuł to jest złoto ( ͡ ͜ʖ ͡)

Życie polityka partii rządzącej nie jest łatwe. Przekonał się o tym marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Dzienniku Gazecie Prawnej” zdradza, że spotyka się z niechęcią ludzi. I opowiada, jak to w telewizyjnym korytarzu Jacek Rostowski nie podał mu ręki. Niestety, nie on jeden...

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski w wywiadzie dla „Dzienniku Gazecie Prawnej” wspomina swoje spotkanie z Jackiem Rostowskim. – Jakoś kilka miesięcy temu, przed wakacjami, byłem w Polsacie. Skończyła się rozmowa i mijałem się z Jackiem Rostowskim, który miał być następnym gościem. Wyciągnąłem do niego rękę, a pan minister odpowiedział, że takim ludziom jak ja to on dłoni nie podaje – opowiada.

Na pytanie Mazurka, o jakie osoby chodzi odpowiada, że to te, które „prowadzą taką politykę”. 

Ale to nie wszystko! Polityk wyznaje, że było mu przykro, ale takich gestów ze strony innych, było więcej. Na przykład gdy nie podano mu reki w kościele. – Był znak pokoju, wyciągnąłem rękę, a stojąca obok kobieta celowo mi swojej nie podała. No cóż, do komunii poszła, więc jakoś z Panem Bogiem była pojednana, a ze mną nie. Bywa i tak – stwierdza marszałek.

Z niechęcią spotka się nawet u dawnych kolegów! Jeden z jego kompanów do grania piłki w młodości napisał w portalu społecznościowym, że nie podałby mu ręki, bo jest z PiS.

Tymczasem Karczewski zapewnia że on by podał rękę każdemu. – Ostatnio w studiu telewizyjnym siedział obok Ryszard Petru. Wygaduje głupoty czasem, ale podszedłem, przywitałem się, porozmawialiśmy – wspomina w rozmowie z Mazurkiem.

#bekazpisu #polityka
  • 4
Ale to nie wszystko! Polityk wyznaje, że było mu przykro, ale takich gestów ze strony innych, było więcej. Na przykład gdy nie podano mu reki w kościele. – Był znak pokoju, wyciągnąłem rękę, a stojąca obok kobieta celowo mi swojej nie podała. No cóż, do komunii poszła, więc jakoś z Panem Bogiem była pojednana, a ze mną nie. Bywa i tak – stwierdza marszałek.


@EtenszynDrimzKamynTru: A to świadczy o niezrozumieniu sensu