Wpis z mikrobloga

Wy też myślicie, że obok "donosicielstwa" (jak to zdrajcy donosili na Polskę do Unii) do słów-kluczy mówiących, że bardzo prawdopodobnie mamy do czynienia z amebą jest "prowokowanie"? Głównie chodzi oczywiście o coroczne wydarzenia na tzw. "marszu niepodległości"

Lewactwo prowokuje, policja prowokuje, wyborcza prowokuje, wszyscy prowokują. Wiecie, ja naprawdę bym nie rzucał w ludzi racami i ich bił no ale oni mnie PRO-WO-KO-WA-LI rozumiecie? No po prostu moje ciało poruszało się samo, nie mogłem nic zrobić.

Ostatnio na wypoku można było nieraz przeczytać:

hehe no prowokujcie prowokujcie szukacie guza to go znajdziecie a potem będzie płacz że biją hehe


Ja bym się nie spodziewał jakiejś agresji po tych słynnych spokojnych, normalnych ludziach i rodzinach z dziećmi podkreślam z dziećmi, którzy mieli stanowić większość marszu gdy zadymiarze to margines marginesów no ale widocznie różnie bywa, dziwny jest ten świat xp

Najlepsze, że ten argumentum ad prowokacjum tym bardziej kompromituje nacjololków sugerując, że bliżej niż do cywilizowanych ludzi jest im do dzikich zwierząt, wobec których trzeba zachować szczególną ostrożność bo jak się im coś nie spodoba to zagryzą.

I rozkmina na koniec, dlaczego na przykład uczestnicy marszów równości czy czarnych marszów tak ciągle nie bóldupią, że ktoś ich sprowokował do rzucania kostką brukową, tylko wszyscy się uwzięli na tych biednych narodowców i chcą im zepsuć zabawę? x[

#neuropa #bekazprawakow #bekaznarodowcow
  • 1
  • Odpowiedz