Wpis z mikrobloga

Krótko i na temat.

Byłem na marszu z żoną i córką - 100% bezpiecznie.

Było trochę patologii i sebixów która przed marszem nie odmawiała sobie piwerka czy wódki a nawet widziałem jak kilka osób bez krępowania wciągła coś do nosa.

Wszyscy kulturalni oprócz reporterów i fotografów i ludzi którzy mieli przepustki - pchali się na chama nie patrząc na nikogo nawet musiałem jednego ustawić do pionu.

Po marszu spokój , wszyscy rozeszli się w swoją stronę.

Warszawa - dobra organizacja ruchu i całego marszu.

Pytania ? Zapraszam

#marszniedpodleglosci
  • Odpowiedz