Wpis z mikrobloga

Skontaktował się z nami nowy, potencjalny klient. Chciałby zmienić swoją starą księgowość na nas ponieważ tamci nie pozwalają mu odliczyć VATu. I nie przeszkadza mu zupełnie fakt, że nie jest VATowcem ¯\_(ツ)_/¯
Oczywiście, został poinformowany, że my również nie dokonamy cudów i nie odliczymy mu VATu. Sfochał się.
#ksiegowosc #dzialalnoscgospodarcza
  • 24
@zolwixx: @Koliat: To ważne pytanie...mogłam je uwzględnić we wpisie. Juz wyjasiam :D
Jako porządne (?) księgowe zapytałyśmy, czy może chce zostać VATowcem. Zaproponowałyśmy mu symulacje, czy generalnie będzie to dla niego korzystne i pomoc w papierologii. Odpowiedź?
Nie, nie, nie! On je chce być żadnym VATovcem, on chce tylko kupić za kogoś na siebie i na firmę komputer i w ramach "zysku" odliczyć sobie VAT ale tak bez zostawiania VATowcem.
@Stalowa_Figura: @popo_von_kox: inna kategoria klienta, ale przypomniała mi się sytuacja gdy do firmy wpada koleś, chce nową stronę salonu samochodowego. Załamany naszą (niską... ok 2-3k) wyceną, bo jemu ktoś (akurat wiem kto, ale to temat na cały wpis) zrobił za 300 zł i myślał że zrobimy za max 500 zł. Przychodził jeszcze chwilę zawracać dupę jakby liczył, że to nas zachęci do wzięcia zlecenia :D

EDIT: przypomnieli mi się też
@popo_von_kox: Szczerze mówiąc jesteśmy bardziej niż zadowolone, że strzelił focha :D Niech sobie idzie precz, tacy klienci to same problemy.
@KromkaMistrz: Nobla dla tych co tak mówią!
@zolwixx: Czekam na wpis i z zawołanie :D Oprócz księgowości, mamy osobę od RODO. Zdarzają nam się klienci, którzy jak usłyszą wycenę z naszej strony (i nie zebym się reklamował, ale mniej jak wołamy prawnicy) to robią podobne podchody jak ten wspomniany
Zakładam, że zniechęcił was a nie zachęcił? Szkoda, oferta życia, mielibyście do portofolio.


@Stalowa_Figura: zniechęcił, ale na jeszcze odrębny wpis zasługuja sytuacje gdy pracownik już odpuścił, ale szefostwo chce wziąć zlecenie za wszelką cenę, bo "co może pójść nie tak?"
Do wpisów nie zawołam, bo raz że nie chce mi się za bardzo do tego wracać i ubierać w ładne słówka, a dwa że nie jestem tu anonimowy tak jak większość
@Stalowa_Figura: ale w sumie to bardzo rzadko chyba nie opłaca się zostać VATowcem? W sensie na B2B to najczęściej podstawa

@Koliat: Najczęsciej (ale nie zawsze!), korzystanie ze zwolnienia z VAT najbardziej opłaca sie w momencie, gdy naszymi odbiorcami usług/towaru są osoby fizyczne (a więc takie, które nie odliczą i tak VAT o naszej faktury). Dobrym przykładem jest tu wypożyczalnia szyn rehabilitacyjnych - najczęściej kupującymi są zwykli Kowalscy bez firm. W
@SupersonicChaosLamb: Jestem szybka i skuteczna, więc ani dwudziestego ani Matki Boskiej Vatowskiej nie boję się ( ͠° ͟ل͜ ͡°)
@zly_boczek: I tak i nie. Generalnie, każdy płaci VAT, na każdym etapie produkcji danego dobra ;) Po prostu ci, którzy są Vatowcami mogą sobie odliczyć podatek naliczony od naleznego. Zarówno przedsiębiorca-nievatowiec jak i zwykły Kowalki kupując czekoladę, nie mogą odliczyć sobie tego VATu więc
@TwojStaryToKorniszon Wystarczy bycie cwanym :)

@rasala Nie, to ogólnie przyjęte prawo.. Poza tym rzadko się zdarza by tylko sprzedawano coś z tą obniżoną stawka sprzedawano. Aczkolwiek trzeba się pilnować, bo fiskus patrzy na ręce i pilnuje by nie nadużywano stosowania preferencjnych stawek. Swojego czasu głośna była sprawa producenta lodów pałek wodnych. Z racji że to lody, gość stosował zmniejezibą stawkę ale fiskus uznał, że pałki jadą do sklepów w postaci niezamrożonej, więc