Wpis z mikrobloga

@karol-general: Na pewno jest to kryzys. Doszedłem do jakiegoś tam poziomu w pracy, auto służbowe, papiery porobione. I nagle dupa. W obliczu braku rodziny, kredytu na mieszkanie itepe to jest mieszanka wybuchowa. Z jednej strony nie chce mi się a z drugiej mam przytłaczające poczucie że czas ucieka i coś trzeba zrobić. Tylko co?