Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od niedawna pracuje w korpo. Korpo jak korpo, są lepsze i gorsze momenty. Atmosfera ogólnie spoko, dość luźna, czasami wręcz zbyt luźna, ale nie w tym rzecz. Otóż w korpo są dwa zjawiska dość osobliwe i tu pytanie do was korpoludki czy u was też to wygląda.
Sprawa pierwsza „Smacznego”. Jesteś w połowie posiłku na stołówce, żresz schabowego czy innego krokieta …i słyszysz z każdej strony „smacznego”. Ktoś wchodzi na stołówkę „ smacznego”, ktoś wychodzi ze stołówki „smacznego”, ktoś się dosiada „smacznego”. Jesteś w aneksie kuchennym i spokojnie żujesz kanapkę…ktoś przechodzi obok „smacznego”. Nauczyłem się to zwyczajnie ignorować i nie odpowiadać. Ciskanie na lewo i prawo „smacznego” świadczy moim zdaniem o braku jako takiego obycia.

Sprawa druga. Na open spejsie siedzi tak koło 30-40 osób. Każdy wchodzący rano na openspejs wita się z każdym podchodząc i podając rękę. Czy ktoś jest zajęty czy nie, nie ma znaczenia. Klepią w brak/rękę bo przyszli się przywitać. W poprzedniej pracy mówiliśmy sobie "cześć" i tyle.

Jak sprawa pierwsza chyba jest powszechna (czytając różne opowieści), tak sprawa druga to jak dla mnie nowość totalna. Spotkaliście się z czymś takim?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kptant
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: współczuję -.- tacy mili na siłę, że aż chce się im wszystkim kazać uciekać w podskokach ;) To 'smacznego' to faktycznie brak znajomości zasad savoir vivru, a witanie z 40 osobami z osobna... chyba zwykłe upośledzenie.( ͡º ͜ʖ͡º) Chcesz być normalny, to wyjdziesz na buca w ich oczach, takie życie Bożenko.
@AnonimoweMirkoWyznania: wczoraj koleżanka pracująca w korpo opowiadała mi, że u niej jest nakaz przywitać i pożegnać się z każdym poprzez uścisk ręki. Pierwsze co powiedziałam: fuuu ile zarazków! A że koleżanka ma problemy zdrowotne to jest to dla niej ogromny dyskomfort. Dodatkowo każdy wychodzi o różnej godzinie, po kilka minut po sobie. Przychodzą, przeszkadzają Ci i rzucasz to co robisz aby sciskać co chwila dłoń. Dla mnie chore
@alamakotakotmaale: chore i to bardzo. Jak można wydać taki nakaz w ogóle, żeby dotykać pierdyliard łap? Kto go wydał i jaka kara grozi za nie wykonanie nakazu? XD ja bym to bojkotowała. Po przywitaniu się z kilkunastoma osobami musiałabym iść do łazienki żeby umyć ręce zanim usiądę do biurka, paranoja jakaś.