Wpis z mikrobloga

@MondryPajonk Panie pajonku gdy dziś myłam zęby, zaczął sie pan spuszczac na swojej lince z dupy prosto przed moja twarz, lecąc w kierunku kranu z płynącą wodą, aż nagle pan przycupnal na kranie dostrzegł rwący nurt i zaczął pan uciekać w popłochu podciągając się w górę. To chyba jednak nie było mondre, panie mondrypajonku. Pozdrawiam
  • 3