Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki i może Mirabelki.

Mam problem z kłodą. Od jakiegoś czasu moja partnerka to niestety typowa kłoda. Pewnie nie jeden z was spotkał się z tą nieprzyjemną sytuacją :/

Ja mam 33 lata, ona 29. Jesteśmy razem lekko ponad 2 lata. Z początku w łóżku było wszystko w porządku, a teraz to gumowa lalka z chin MASTURBAX 9000 ma pewnie w sobie więcej życia podczas stosunku niż ona.

Rozmowa niestety do niczego nie prowadzi. „Wszystko jest ok”

No nie jest.

Wiem, że może jakimś ogierem jak Łysy z Brazzers nie jestem, ale swoje potrafię. Mam sporo doświadczenia, bo niestety natura mi postąpiła i mój lulok jest jak mój pierwszy smartfon. Był to samsung mini :/

Dlatego też kiedyś postanowiłem, że jak nie dam rady zaspokoić kobiety pulokiem, to będę robił to w inny sposób. Nauczyłem się sporo sztuczek i szczerze mówiąc, jestem w tym dobry.
Jak byłem młodszy to szalałem po dyskotekach i 9 na 11 kończyło się w łóżku i tak samo znaczna większość partnerek była bardzo zadowolona.

Niestety z moją aktualną partnerką nic nie idzie, chociaż wcześniej zazwyczaj też była mega zadowolona i bardzo często komplementowała moje umiejętności, a nawet się chwaliła koleżankom.

Próbowałem już wielu rzeczy, proponowałem zabawki i inne gadżety, fetysze i w ogóle cokolwiek żeby ona w końcu też coś z tego seksu miała, bo mnie nie zadowala to, że się skidram i spać.
Jak po seksie moja partnerka nie dojdzie to czuje się źle, że nie podołałem. Dlatego staram się na wszystkie różne sposoby, przekraczając pewne normy. Tak samo z drugiej strony, jestem gotowy na wszystko. Jeśli by miała jakieś swoje fetysze to ja na 99% bym to zaakceptował. Chyba tylko 2 rzeczy całkowicie odpadają, ale reszta jest do spróbowania.

No ale ona zawsze mówi, że nie ma żadnych fetyszy, potrzeb czy kuźwa fantazji.

Teraz w ogóle seksu w związku praktycznie nie ma, a jak już coś tam próbujemy to i tak kończy się jak w tartaku, ale zamiast rżnięcia mamy leżącą kłodę.

Najbardziej mnie wkurza to, że nie da się z nią na ten temat w ogóle pogadać. Ucina temat jak go tylko zacznę lub jak już rozmowa ruszy małym kroczkiem do przodu to odpowiedzi jak wyżej.

Raz jak zasugerowałem wizytę u seksuologa, to foch na 4 dni bo ona przecież jest normalna i że sam sobie stwarzam problemy, bo ona seksu nie odmawia.

No ale co to za seks, przód tył przód tył pult i dobranoc :/
#seks #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Nie znam kobiety, która zachowuje się jak "twoja" i z którą dałoby się taki problem rozwiązać. Jeśli jest problem, a kobieta odrzuca, że w ogóle istnieje, to jasnym jest, że nie mówi całej prawdy.

Ciekawi mnie ile masz cm ( ͡° ͜ʖ ͡°) Widocznie jest mniejszy niż Twoja różowa potrzebuje do szczęścia ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Perkele93: A to akurat bujda na kółkach i nic
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: brakuje Ci od niej czułości, pocałunków, oddania podczas stosunku, czy nóg na ścianie, kulek analnych w dupie i rżnięcia na ławce w parku w biały dzień w pobliżu podstawówek? Jesli tego pierwszego- przykro nam, chyba kroi sie jakieś boczne bolcowanko
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Moze Twoje podejscie tworzy do jej orgazmu tworzy presje, ktora ten orgazm blokuje i tworzy jeszcze wiecej presji? Bywa tak, ze najlepsze co mozna zrobic dla partnerki, to skupic sie na sobie. Probowales wydawac jej polecenia zamiast rozmawiac i prosic? Taka delikatna forma dominacji potrafi na czesc rozowych zadzialac swietnie.
  • Odpowiedz
Probowales wydawac jej polecenia zamiast rozmawiac i prosic? Taka delikatna forma dominacji potrafi na czesc rozowych zadzialac swietnie.


@kwiatosz: Kobieta sama powinna wiedzieć czego chce, a z jej strony w ogóle nie widać żadnych chęci na rozmowę i wyjaśnienia. A są takie kobiety, co każde polecenia i nakazy uznają za znieważenie...

Jak dla mnie on może sobie próbować na tysiące sposobów i tylko się tym wszystkim zmęczy, bo nic nie
  • Odpowiedz
@nowywinternetach: No to skoro go nie kocha, to on nic nie ryzykuje sprawdzajac jeszcze kilka sposobow. Przy dwoch latach zainwestowanych dorzucenie jeszcze miesiaca - dwoch brzmi sensownie. Warto z gory okreslic jednak, dla samego siebie, kiedy sie poddac.
  • Odpowiedz