Wpis z mikrobloga

piłem absynt, jedyne czego doświadczyłem to pijany umysł i sztywny język


@Lorenzo_von_Matterhorn: W czasach liceum produkowałem na własny użytek nalewkę absyntową (stricte absyntem tego nie nazwę), ze zwiększoną ilością piołunu. Wypiłem tego dość sporo, zarówno ja jak i w mniejszym stopniu moi znajomi postrzegaliśmy działanie owego "absyntu" za mocno odmienne od zwykłego alkoholu, acz dużo słabsze i cały czas tkwiące w alkoholowym realizmie w przeciwieństwie do innych używek. Pewne delikatne
  • Odpowiedz
piłem absynt, jedyne czego doświadczyłem to pijany umysł i sztywny język xD


@Lorenzo_von_Matterhorn: nic dziwnego, bo obecny absynt z tym absyntem artystów ma wspólną chyba tylko nazwę

kiedyś było tyle piołunu w składzie, że trzepało jak nieźle ziółko xD
  • Odpowiedz
@niochland: z tym ze działanie nie jest podobne do trawki, działa na układ nerwowy, korę mózgowa, konkretnie receptory GABA. Mówimy tu o tujonie. Jest toksyną, nie psychodelikiem i kumuluje się w organizmie. Znosi działanie alkoholu. Dawka śmiertelna to 60 mg/kg. Suszone liście piołunu można kupić w zielarskim. Nie powoduje halucynacji czy wizji, chyba ze nadużywany. Sklepowy absynt ma max 30mg/l, tak jak wspominasz działanie tujonu w takim stężeniu jest pomijalny.
  • Odpowiedz