Wpis z mikrobloga

Wierszyk o bonczurku ft. @Fikaczu_

Lata bonczur po chałupie
Choć przed kwilom był w mej dupie
Uwolnion z jażma tyrana
Ma ochotę żyć do rana
Lata żwawo, podskakuje
Dzienną zmianę dziś opluje
  • 35
  • Odpowiedz
@phaxi: dzienna będzie zszokowana,
u nich słaba nawet kupa z rana
bąki pachną ich fiołkami
nie to co nasze, nocnymi wysrywami
czy to dzień, czy to noc
choćby leciał z ciebie pot
gazy trzeba z siebie zrzucić
i na nocną grzecznie wrócić
  • Odpowiedz