Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie rozumiem tego strasznego bólu dupy kiedy kobieta mówi, że ma jakieś wymagania co do faceta. Już w kilku dyskusjach na Wykopie widziałam takie oburzenie, że laska w ogóle śmie mieć wymagania? Szukając faceta chciałam mieć mężczyznę po studiach, który jest zaradny, ogarnięty, i który umie się wysłowić. Udało mi się znaleźć takiego, z dodatkowymi pozytywnymi cechami, na które mimo wszystko nawet nigdy nie zwracałam uwagi. Sama skończyłam studia (jestem lekarzem), mam swoje zainteresowania (nauka,medycyna -logiczne, sport). I co, mam szukać partnera wśród gości z budowy? Totalnie inny świat, inne przyzwyczajenia, dwie odrębne mentalności i życia jakie prowadzimy? Nie zrozumcie mnie źle, szanuję każdego człowieka, każdy zasługuje na miłość i na szczęśliwy związek, ale po prostu sporo facetów nie jest w moim kręgu zainteresowań. Również faceci odrzucają kobiety jako potencjalne partnerki, i to z różnych powodów - czy wyglądu, czy charakteru. Nauczcie się w końcu, że kobieta też ma prawo wymagać. Czasy naszych babć kiedy "nie bije i nie pije to skarb" się już dawno skończyły. Kobiety inwestują w swoją edukację, wygląd, rozwój i jakość życia, więc nie widzę najmniejszego powodu, dlaczego miałyby nie mieć wymagań. Na przeciętnego faceta zawsze będą miały czas. Jeśli was to boli, to po prostu zróbcie coś ze swoim życiem, zmieńcie coś. Zaradnym, ciekawym i przedsiębiorczym człowiek się nie rodzi. Koledzy mojego faceta z pracy nawet nie wpisują się w typowy kanon bycia przystojnym, ale dbają o siebie, mają ciekawe zainteresowania, są pewni siebie. Mamy dobrego znajomego z pracy mojego faceta który jest niski, a nie przeszkadza mu to w tworzeniu fajnego związku z naprawdę wartościową kobietą, sukcesach w pracy i prowadzeniu ciekawego życia. Nie jest nawet specjalnie przystojny, ale widać, że ćwiczy, umie się ubrać, dba o siebie i jest naprawdę lojalnym kumplem.
Więc każdy spod tagu #przegryw - wasze przegrane życie jest w głowie, po prostu. A niskim wzrostem/brzydotą tłumaczycie sobie swój brak działania ku zmianie swojej sytuacji. I można bezpiecznie siedzieć w piwnicy. Macie rację, nie róbcie nadal nic, na pewno coś się zmieni :)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 74
BliskaMarzycielka: @mavierk tak, my ludzie z zainteresowaniami, dobrą pracą i znajomymi nie używamy internetu poza uzyskiwaniem dostępu do badań naukowych, nigdy nie oglądamy odmóżdżajacych filmów, nie potrafimy się bawić, a rozmawiamy tylko o noblistach i swoich pieniądzach.

Temat oczywisty i nie ma co zaklinać rzeczywistości. Do związku szuka się kogoś na podobnym poziomie. Miałam dużo punkcików do odhaczenia, kiedy szukałam faceta i nie było problemu ze znalezieniem, bo sama byłam w
przegryw: Wy nie olewacier tylko gosci z budowy, ale nawet spokojnych mirkow z dobra praca i wygladem macie w nosie bo nie mieszcza sie w kanonie bycia CHADEM podczas gdy same jestescie leniwymi bulami z nudna praca w korpo, do tego zainteresowania to spanie imprezy i netflix. Jak sie juz wyszalejecie na bolcach chadow to dopiero wtedy patrzycie na zwyklych facetow i wmawiacie im, ze to to czego zawsze pragnelyscie, spokoju