Wpis z mikrobloga

Mój sąsiad, 16 letni kuzyn przeżywa właśnie życie które ja przegrałem, straciłem i nigdy nie odzyskam. Typ 185, dobrze zbudowany bo już ćwiczy (za moją namową) kiedy ja hodowałem garba i tłuszcz. Ma ta oskarowa stylowe kiedy ja zapuszczałem w piwnicy długie włosy i chodziłem na czarno. Caly czas jeździ na jakieś spotkania ze znajomymi, ogólnie jest jednym z tych "cool gosci" kiedy ja miałem może jednego kolegę ktory byl tak samo przegrany jak ja. Ma dziewczyne, co weekend do niej jeździ więc normalnie, zdrowo przebiega u niego rozwój relacji towarzyskich kiedy ja nie umiałem dziewczynie spojrzeć w oczy a o rozmowie nie było mowy. Dorywczo pracuje, uczy się życia kiedy ja piwniczylem z gierka i śmieciowym żarciem. Zazdroszczę mu a z drugiej strony cieszę się że żyje normalnie i nie #!$%@? się
#przegryw
  • 21
@Fajnypan: ja żałuję, że nie było kogoś kto by mnie pokierował w dobrą stronę. Choćby ta siłownia, gdybym zaczął jak miałem 16 lat to miałoby to sens, inaczej przebiegałby mój rozwój. Może nawet urósłbym normalny. szkoda
@volodia: już dawno jest za późno