Wpis z mikrobloga

@mroz3: gruby oburzony bo z jeśli dobrze pamiętam z Plastrami kręcił jakieś biznesy.

Pamiętam też jak pisoczył zbiorowo na knajpy które na FB nie mają menu, ale że Plastrami długo po otwarciu nie miało - to mu już nie przeszkadzało żeby się nad nimi spuszczać.
  • Odpowiedz
@mroz3: Ja do Plastrami nigdy nie dotarłem z jednego powodu: 25-30zł za kanapkę to jest dla mnie dużo, nawet jeśli napchasz tam nie wiadomo ile wołowiny albo kurna trufli, to za te pieniądze pójdę po prostu zjeść coś innego. Nie dlatego, że mnie nie stać, ale kanapka, to jest jednak bardziej przekąska, a tyle na przekąski nie wydaję, nawet jeśli są wielkie i starczą za dwa obiady. Druga sprawa, to takie
  • Odpowiedz
@mroz3: Wchodzisz w segment typu fastfood, gdzie dominują kebsy za 15-20zł, którymi można się najeść. Następnie zaczynasz tworzyć jakieś egzotyczne twory typu buła z tatarskiej pszenicy z mięsem jednorożca i kapustą ze stepów z dodatkiem sosu tysiąca powiatów za 30-40zł. W efekcie wychodzi z tego raczej ciekawostka, a nie kandydat do nr 1 na rynku ( ͡° ͜ʖ ͡°). Takie jest moje zdanie.
  • Odpowiedz
a tu pierwsze "danie" za 15 zł - 100 gram hummusu


@Owlosiaty-Dzik: ale akurat tym hummusem to faktycznie da się najeść. No chyba, że priorytetem jest nażreć się jak dzika świnia tak, żeby potem ledwo chodzić. Co nie zmienia faktu, że nie szanuję WPK i jest nadętym i pretensjonalnym bucem.
  • Odpowiedz
Pół porcji na festiwalu za 15zł/szt gdzie 90% kanapki to byle jaka bułka i kapusta kiszona


@mroz3: dokładnie takie same wrażenia xD dawno tak #!$%@? nie wyszedłem po posiłku. Inne lokale z pastrami jakoś potrafią dać tyle mięsa, że stanowi 70% kanapki. Jedyna odpowiedź która się nasuwa dlaczego się zamknęli - bo to było drogie i #!$%@?.
  • Odpowiedz