Wpis z mikrobloga

Może dlatego, że serwują #!$%@? żarcie w kosmicznych cenach? Pół porcji na festiwalu za 15zł/szt gdzie 90% kanapki to byle jaka bułka i kapusta kiszona? Parę plasterków owszem przyznam smacznej wołowinki, która zwyczajnie ginie pośród tej kapuchy i jakiegoś sosu? Wersja z rukolą identycznie, samo zielsko.

#wroclaw #jedzenie71
Pobierz
źródło: comment_iyEhra1C8Ph8rCWOAwllcNjDUKSG8r2B.jpg
  • 42
@mroz3: Ja do Plastrami nigdy nie dotarłem z jednego powodu: 25-30zł za kanapkę to jest dla mnie dużo, nawet jeśli napchasz tam nie wiadomo ile wołowiny albo kurna trufli, to za te pieniądze pójdę po prostu zjeść coś innego. Nie dlatego, że mnie nie stać, ale kanapka, to jest jednak bardziej przekąska, a tyle na przekąski nie wydaję, nawet jeśli są wielkie i starczą za dwa obiady. Druga sprawa, to takie
@mroz3: Wchodzisz w segment typu fastfood, gdzie dominują kebsy za 15-20zł, którymi można się najeść. Następnie zaczynasz tworzyć jakieś egzotyczne twory typu buła z tatarskiej pszenicy z mięsem jednorożca i kapustą ze stepów z dodatkiem sosu tysiąca powiatów za 30-40zł. W efekcie wychodzi z tego raczej ciekawostka, a nie kandydat do nr 1 na rynku ( ͡° ͜ʖ ͡°). Takie jest moje zdanie.