Wpis z mikrobloga

Mirki ale #inba

Moj tate dzis jechal samochodem do miejscowości obok. Wrocil do domu i po krótkiej chwili przyszedł sasiad na kawe. Siedzieli sobie tak i nagle na podworko wchodza dwie dziewczyny, ktore oswiadczaja ze gps im pokazuje że tu jest ich telefon, bo im ktos ukadł 3h temu pod kosciolem. Tate #wtf jaki telefon...
Po 2h przyjezdzaja #bagiety, okazalo się że gps w telefonie pokazywał dokladna droge, począwszy od kościoł, jaka przebył moj tate. Końcowym sygnalem jest właśnie nasz adres i wszystkie podejrzenia wskazuja ze telefon jest chyba w naszym samochodzie. No to zaczelismy razem z policja szukać i nic nie ma. Niemozliwe to jest... jak tata sie nawet nie zatrzymywał pod kościołem.

Z reszta jak mozna być takim dzbanem żeby w dzisiejszych czasach kraść komus telefon...

#kradziez #telefony
  • 7
@HHHHHH właśnie nie, najlepsze jest to że za plotem siedzi taki kolo w budynku ktory nie jest zarejestrowany (w sensie ze nie ma numeru domu) bo wlasciciel tego budynku mu pozwolił. Drugi sasiad jest na przeciwko. Inny sasiad jest z tylu domu, a tak to same puste domy stoją dookoła. Ale u nikogo nie byli. Moze dlatego ze mamy dosc odszerne podworko?
Nie wiem... w ogole co za akcja...
@oregon24 Byli, popytali, przeszukalismy wszystko i pojechali. Powiedzieli ze bardzo mozliwe ze z ta droga to zwykly zbieg okoliczności a telefon może ktos wylaczyl kolo naszego domu, zasieg sie urwał i telefon pokazuje ostatnia lokalizacje. Poprosili ze jak coś sie znajdzie lub cos bedziemy wiedziec to zeby do nich dzwonic.