Wpis z mikrobloga

@revytyn:

100% racji

Po prostu nie poczułem brudu tego kolorowego miasta. Tak samo jak daleka jest wizja oryginalnego Ghost in the Shell od jego sfilmowanego odpowiednika, tak samo zabawa w pościgi za bandytami, odbijanie zaginionych ludzi, czy przerysowane dialogi pełne przekleństw, albo stylizacja postaci sprowadzająca się do wyboru tatuaży nie przekonują mnie do świata, który w myślach obracam wokół innych wizji cyberpunku. Implanty i spowalnianie biegu czasu już widziałem. Kolorowe,
  • Odpowiedz