Wpis z mikrobloga

@mateszko: Hej, pytanie. W przypadku stłuczki, kiedy kierowcy sie dogadują, mają tylko swoje imie i nawisko (nie potwierdzone zadnym dokumentem), numer telefonu i zdjecie tablic rejestracyjnych to czy jeśli jedna ze stron rozmyśli się i postanowi wycofać się z ugody czyli nie zapłacić drugiej osobie to czy jest szansa na dochodzenie swoich praw? Na miejscu brak kamer, policja nie była wezwana, a oświadczenie nie bylo podpisywane.
#poradadnia #stluczka #prawojazdy #policja
  • 13
@totalski no chodzi mi o ewentualne koszty naprawy aut, lub w przypadku cięższych wypadków np koszty rehabilitacji, chyba jest tak że jak ktoś po wypadku stanie się niepełnosprawny to sprawca mu dożywotnio płaci jakąś sumę
@temokkor: tylko że straty u poszkodowanego pokryje OC sprawcy. Za naprawę własnego auta sprawca zapłaci już sam (chyba że ma AC). Zniżki na OC właśnie stracił, a teraz wzywając policję fundujesz mu dodatkowo mandat i punkty za które może stracić prawko. To nie jest kopanie leżącego?

@totalski jeżeli np jechał po pijaku to sam sobie jest winien. Jeżeli by nie chciał się wylegitymowac i podpisać oświadczenia że jest sprawcą i bierze na siebie wszystkie koszty wynikające z wypadku to bym pewnie wezwał. Czemu miałbym otwierać sobie furtkę na jakieś problemy(tak jak op który teraz praktycznie został z niczym) przez kogoś kto rozwalił mi auto? Nie ma tu żadnego kopania leżącego, gość np wymusił pierwszeństwo i teraz poniesie tego
@temokkor: wróć na ziemię. Rozmawiamy o sytuacji gdy sprawca przyznaje się do winy, jest trzeźwy (wygląda na takiego), papiery ma w porządku, chce podpisać oświadczenie, a kocurowy mimo to radzi wezwać policję
@totalski: No to już inna sytuacja.Jednak prawko i dowód osobisty może mieć fałszywy(małe prawdopodobieństwo), a oświadczenie sprawcy może być zanegowane przez przez ubezpieczyciela (ostatnie zdanie). Ale ja sam nigdy nie byłem w takiej sytuacji więc nie wiem jakbym się zachował.Jeśli nikt by nie ucierpiał a szkody widać by było na oko że są małe, to może bym nie wzywał policji tylko oświadczenie spisał.Dla mnie jest to sytuacja jak z tak
@temokkor: Tak. Ubezpieczyciel zakwestionuje nawet jeśli była policja, ale uważa że to wałek na wyłudzenie odszkodowania. Tak, sprawca może być nieszczery, a podpisane oświadczenie można odwołać. Poza tym nie wiem jak teraz, ale kiedyś polisa z MTU to była gównopolisa, ci z MTU wszystko negowali i trzeba było się szarpać po sądach. Zauważyłeś że niejaki Dariusz Pojda którego cytujesz z racji zawodu dba tu oczywiście o swoje interesy, bo raport policji
@totalski tak, zauważyłem że jest z firmy ubezpieczeniowej i to co mówisz że dba o swoje interesy jest jak najbardziej logiczne. Ja myślę że jeśli kolizja jest ewidentnie winą sprawcy, to wezwanie policji która to potwierdzi i sporządzi jakiś protokół napewno nie zaszkodzi poszkodowanemu. No chyba że sprawca bęzie się za to mścić :D ubezpieczycielowi tzn osobie która będzie reprezentować ubezpieczyciela to na rękę bo ma jasną sytuację, a to że ktoś