Wpis z mikrobloga

Bądź mną

dzieciak z miasta lvl20

Twój dziadek umarł i dostałeś po nim dom na prowincji z dużą działka

ponieważ na mieście nikt Cie nie lubi a mamełe ma na Ciebie wywalone, bez zastanowienia jedziesz tam

przyjeżdżasz

w #!$%@? duże pole

dom nie za duży ale na jedną osobę wystarczy

żyjesz już parę miesięcy tutaj i #!$%@? w gry

zima jakoś mija hajsu po dziadku starcza

któregoś dnia znajdujesz list od dziadka w ktorym jest jedno jedyne zdanie

"posadź cukier"

wtf

w około same sady

duże drzewa owocowe i jeszcze większe dęby na drodze

myślę sobie yolo

wiosna już niedługo a hajsu po dziadku nie starczy na zawsze

gdy zaczynam sadzić sąsiedzi podchodzą na moje pole zobaczyć co robie

śmieją się

oni maja drzewa a ja jakąś przerośniętą trawę

znów jestem przegrywem

zaciskam zęby i robię swoje

wiosna mija zaczyna się lato

sąsiedzi maja coraz to inne zbiory a u mnie po prostu rośnie trzcina

chwalą się i szydzą ze mnie

nadchodzi jesień i coraz bardziej wieje

burza za burzą a ja siedzę w domu przygnębiony

net #!$%@? działa przy tej pogodzie wiec patrze na te wielkie drzewa i wyklinam dziadka w myślach

pewnej nocy nadchodzi największą burza jaka w życiu widziałem

potężna wichura

łamiąc duże drzewa

trzciną zaledwie tylko kołysze


#pasta
  • 37
@ThePaueu: o wielkim silnym dębie mi coś świta i o trawie, miałem za malolata takie wydanie dla dzieci gdzie były pod spodem rozpisane nawet morały do każdej historii. Też była burza dąb się połamał stawiając opór burzy, a trawa czy tam trzcina przetrwała bo czasem trzeba się sprytnie ugiąć zamiast stawiać na siłę.