Wpis z mikrobloga

@mat49: Zakupy w sklepie internetowym Sony – dla masochistów?
Witam Szanownych użytkowników Wykopu.
Chciałbym Wam opisać moje perypetie ze sklepem internetowym Sony.
Trochę informacji na początek – po czterech latach, pod koniec czerwca padła mi moja Xperia Z2. Ponieważ naprawa była nieopłacalna, stwierdziłem, że czas kupić nowy telefon. Z racji tego, że lubię serię Xperia (proszę się nie czepiać, nie każdy musi być miłośnikiem Apple, Samsunga czy innych firm) wybór padł na Xperię XZ2. Telefon kupiłem w sklepie należącym do sieci, w której pracuję. A że jestem osobą, lubiącą dbać o swoje telefony, i na dodatek niepoprawnym gadżeciarzem, postanowiłem, na początek kupić etui Sony Style Cover Touch SCTH40 for Xperia XZ2 Black.
I tu, popełniłem błąd, którego skutki odczuwam do dzisiaj. Z racji tego, że już kilkakrotnie w przeszłości, kupowałem w sklepie internetowym Sony, różne gadżety, teraz też postanowiłem właśnie tam nabyć to etui. Złożyłem zamówienie 5/07/2018 zapłaciłem przelewem, (jaki ja idiota!!!) i 6/07 otrzymałem potwierdzenie mailowe o wysłaniu, tak pożądanego przeze mnie etui.
07/07 przesyłka trafiła do Brukseli, na stronie monitoringu DHL dowiedziałem się, że spodziewany czas dostawy, to 11/07. Oczami wyobraźni, już widziałem mój telefon, w nowym etui. Ale, o zgrozo 09/07 na stronie monitoringu pojawiła się informacja, że ,, Szacowany termin dostawy jest obecnie niedostępny.. Proszę spróbować ponownie później.’’ Czyli tłumacząc na normalny język – gdzieś ją wcięło, i szukamy. Pomyślałem – spokojnie, magazyn w Brukseli jest duży, przesyłka zaraz się znajdzie, i pojedzie do mnie.
13/07 nadal mogłem przeczytać że ,,Szacowany termin.. itd.’’. Postanowiłem, więc zasięgnąć informacji w Sony Mobile PL Support. Napisałem mail, w którym grzecznie się zapytałem, – co się dzieje z moim zamówieniem. Odpowiedz, trochę mnie zdziwiła. Zasugerowano mi, abym napisał, o co mi chodzi, w którymś języku obsługiwanym przez Sony Mobile PL Support. A mianowicie – po ANGIELSKU, HISZPAŃSKU, PORTUGALSKU, FRANCUSKU, WŁOSKU, GRECKU I o zgrozo języku GERMAŃSKIM. A gdzie POLSKI, ja się pytam? Wszak w nazwie jest suport PL!
Ponieważ z języków obcych, znam tylko, język naszych sąsiadów ze wschodu (w szkołach, uczyli dawno temu) oraz łacinę (no może, nie Cezara, Owidiusza czy też Horacego), więc użyłem translatora.
Odpowiedz przyszła szybko (oczywiście po angielsku), że – zgłoszenie przyjęte, i będzie dalej przekazane do odpowiedniego działu. Odczekałem pięć dni i już w nerwach, mniej grzecznie zapytałem się, kiedy w końcu, otrzymam zamówioną (i opłaconą) przesyłkę. A także, jak chcą mi zrekompensować, swoje olewające mnie, jako klienta podejście. Wkrótce nadeszła odpowiedz - ,, zgłoszenie przyjęte, i będzie dalej przekazane do odpowiedniego działu’’.
Dobra, poczekam. Minęły cztery dni. Oczywiście żadnej odpowiedzi z ,,odpowiedniego działu’’ nie otrzymałem. Koniec zabawy, powiedziałem sobie. 23/07 napisałem maila, z żądaniem zwrotu pieniędzy, za niedostarczoną przesyłkę. No i tym razem, następnego dnia otrzymałem odpowiedz, która potwierdziła moje przypuszczenia. Że, przesyłka zaginęła, a oni prowadzą śledztwo, aby dowiedzieć się, co dokładnie się wydarzyło. I że skontaktują się ze mną w sprawie zwrotu kasy – tak to zrozumiałem. Dzisiaj jest 27/07, ani kasy, ani żadnej informacji, co się dzieje dalej w tym temacie, nie otrzymałem. Sprawa prawdopodobnie trafi do UOKiK, bo naprawdę mam dość takiego podejścia do klienta przez Sony. Czy ktoś z Was Szanowni Wykopkowicze miał też taką ,,przygodę’’ z tą ,,firmą’’?
Jeśli tak, to jak się ona zakończyła?