Wpis z mikrobloga

Dostałem w prezencie muchołówkę i kapturnicę. Takie z biedronki. Strasznie to było pogniecione wszystko, w 3 razy za małych doniczkach. Muchołówka miała "łapaki" położone wzdłuż doniczki, kapturnica miała przesuszone dzbany.
Jako, że zawsze chciałem mieć takie roślinki, to podjąłem próbę adopcji i uratowania. Kupiłem wczoraj większe doniczki (w tamtych o wys x szer 5x5cm korzenie były pozawijane). Władowałem do każdej torfu kwaśnego. Muchołówce zakopałem stożek pod ziemię razem z korzeniami, poucinałem brązowe pułapki.
Kapturnicy obciąłem wysuszone kielichy przy podstawie. Jeden PÓŁ suchy (martwy od góry) przeciąłem w pół (nie wiem czy tak się robi, czy się pozbiera, czy ciąć też przy podstawie). Dwa kielichy młode zielone rosną, więc żywię nadzieję, że się pozbiera.

Mam dwie wątpliwości - przy przesadzaniu kapturnicy na korzeniach były jakieś takie - ni to zlepki gliny, ni to korzeni, ni to brunatnego mchu, ni to nie wiem czego. Ale spokojnie odpadało, więc to wywaliłem - oczyściłem i korzenie zostały nienaruszone. Może to być objaw jakieś choroby czy coś? Nie znalazłem żadnego filmiku, ani zdjęcia, gdzie by ktoś wspominał o czymś takim.

Dwa - podobno te rośliny lubią wodę destylowaną. Na serio trzeba biegać na stację po baniaki, albo łapać deszczówkę? Czy można jednak nauczyć roślin "naszej" wody? Mam dzbanek z filtrem i odkamieniaczem. Czy przepuszczanie wody przez taką Brittę albo przegotowanie jej jakoś pomoże, żeby woda jednak była "z kranu"?

#mucholowka #kapturnica #rosliny #roslinyowadozerne #ogrodnictwo
  • 4
  • Odpowiedz
@samuraj24: no ja mogę kupić, jeśli trzeba. Tyle, że wszyscy mówią, że każda kolejna generacja rośliny bardziej się adaptuje do naszych warunków/klimatu. Po prostu się zastanawiam, czy DA SIĘ hodować te rośliny na zwykłej wodzie. Czy jest jakiś amator, który leje z kranu i nie ma żadnego problemu. Jeśli nie, bo to jakaś egzotyka i "tak ma być", że tylko destylowana, to tak będę robić :)
  • Odpowiedz
@RRybak: hodowanie roślin owadożernych na wodzie przegotowanej to początek ich końca. Sporo zależy od tego gdzie mieszkasz. Na Dolnym Śląsku miałem problem z przezimowaniem muchołówki, w Gdańsku nie mam żadnego.

To teraz tak: woda destylowana obowiązkowo. Nie kupuj na orlenie, jest za drogo. W markecie kupisz po 2,50zł/5l. Teraz jest gorąco, idzie tego sporo, głównie przez parowanie. Obie rośliny cały czas stoją w wodzie. Ani razu nie można dopuścić do wyschnięcia
  • Odpowiedz