Wpis z mikrobloga

Ech jestem strasznym leniem, ale lenistwo moje jest dosyć specyficzne. Duże projekty, ciężkie wyzwania itp. pobudzają mnie do pracy. Zapieprzam wtedy jak głupi. Nie chce mi się natomiast robić rzeczy drobnych i trywialnych. Przez to często znajduje się w głupich sytuacjach. Dziś na przykład jak zjadłem śniadanie i usiadłem do pracy to się zasiedziałem strasznie. Niby mnie głód zaczał łapać, ale to przecież trzeba zejść do sklepu i sobie coś kupić, więc mi się nie chce. A śniadanie się trawi i powoli toaleta wzwya. Jednak znowu trzeba byłoby wstać, a mi się nie chce. I tak doprowadzam się swoim lenistwem do stanu, kiedy żołądek ryczy jak walenie w sezon godowy, a w jelitach armia orków szturmuje bramę jak podczas oblężenia Rogatego Dworu w Rohirimie. Ech, przydałoby się w końcu ogarnąć ale mi się nie chce ( ͡° ʖ̯ ͡°) #gownowpis