Wpis z mikrobloga

@Limonkova: na onkologii trzeba mieć mocne nerwy, jakieś pol roku temu zdiagnozowali u mojego dziadka raka jelita i dali mu maksymalnie pol roku życia na dzień dobry- po tygodniu i kolejnych badaniach okazało się ze nic nie ma :) druga sytuacja- babcia- tydzień temu zdiagnozowany rak trzustki- lekarz poinformował rodzine ze czas się żegnać- babcia jest już w domu i wszystko gra :) będzie dobrze!
@Limonkova: badz dobrej mysli, moja babcia 81 lat przeszla ostatnio 2 operacje: wyciecie piersi + 4 wezly,
a pare tyg pozniej nastepne 17 wezlow i jest gitara. Nie zgodzila sie na radio, bo sie bala, ale jest hormonoterapia. 1 tableta dziennie.

oczywiscie wszyscy madrzy, hurr durr nie idz do szpitala tylko bierz witamine c czy jakies inne gunwo. Trzymam kciuki, zeby reszta leczenia poszla zgodnie z planem!
@Limonkova: nie ma to jak budować atencje na chorobie matki... matka na pewno szcześliwa, plusy na pewno przyniosą jej zdrowie... ja w wieku 23 lat miałem nowotwór i myślisz #!$%@? że prosiłem o żebro plusy na jakimś głupim serwisie? odwiedź ją, bądź przy niej zamiast żebrać jak cyganka