Wpis z mikrobloga

#muzyka #ambient #blackmetal #dziwnamuzyka #gownowpis
Dziś przeniesiemy się moi (nie)liczni przyjaciele do Rosji. Roman Sidorov człowiek przepełniony depresją i narkotykami posiadał niezliczone projekty ambientowe, w które wmieszał swój wokal, oraz wolne partie gitarowe z garścią melancholii przeplatanej workiem dragów i chęcią śmierci. Pod koniec życia podobno mu odwaliło i zaszył się gdzieś w lesie, gdzie a jakże szprycował się różną maścią specyfików i komponował coraz to dziwniejsze twory. Potem oczywiście samobójstwo. Jednym z najlepszych jego projektów był Der Golem, mocno melancholijne granie przy którym można odlecieć i zastanowić się nad sensem życia. Polecam
  • 4
@Melcma: Aptai jak najbardziej polecam często vinyl mi się ich zakręci w odtwarzaczu i po małej części Ofdrykkja jeśli ktoś lubi podobny klimat co koledzy wyżej, ogólnie te 2 to nie są zespoły cukierkowe. Reszta to już trochę pod publikę granie niż prawdziwa depresja i okaleczanie a czysty biznes $$. Najlepszym przykładem są Psychonaut 4 i Nocturnal Depression. Poznałem osobiście i na żywo i dawno takich śmieszkow nie widziałem hehe