Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Patrząc na te wszystkie różowe, na które tak narzekacie (które chcą tylko kasy) mam wrażenie, że jestem jedną z niewielu normalnych. Swego czasu na studiach PRAWIE wyszłam z przegrywu. Prawie? Dlaczego? Umawiałam się z kolegą z kierunku, byliśmy kilka razy na piwkach, nie miałam problemu żeby za siebie zapłacić. Zawsze przy płaceniu wyciągałam kasę, żeby jak najszybciej dokonać transakcji, bo ogólnie nie lubię jak ktoś "obcy" za mnie płaci. Kilka razy było też tak, że mój towarzysz to widział i nalegał, że zapłaci, też spoko. Do czasu, aż nie doszło do spotkania przy jego znajomych, gdzie tak zajebiście zaczął szpanować, że ile on nie ma kasy (nie, że wszystkim stawiał, po prostu tyle o tym gadał). I to było nasze ostatnie spotkanie, nigdy więcej takich niebieskich ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przegryw #zwiazki #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: yyyy jeżeli facet chciał za Ciebie zapłacić, stać go było, chciał pokazać przy znajomych to co w tym złego? Nie Twój hajs wiec z grzeczności lepiej było przyjąć, podziękować i nie robić imby o nic. Nie wchodź facetowi do portfela, i w tą i w tą stronę.
@patninka: ten sam tekst, dwie randomowe osoby, Ty i ja i zupełnie inna interpretacja posta. Wg mnie dziewczynie nie chodzi o to, że koleś za nią chciał zapłacić, tylko w jaki sposób to zrobił. Jak byli we dwoje zachowywał się normalnie, dopiero w grupie wyszło z #!$%@?

Do czasu, aż nie doszło do spotkania przy jego znajomych, gdzie tak zajebiście zaczął szpanować, że ile on nie ma kasy