Wpis z mikrobloga

@skalar_neonka: najgorzej jak nowowybudowana biedra zabiła osiedlowy sklepik tuż naprzeciwko mnie i nawet po jakąś głupotę musze iść do niej i potem oczywiście zawsze niezależnie od pory dnia czekać w kolejce..
  • Odpowiedz
@skalar_neonka: ja mam teraz jeszcze dodatkowo nowe doświadczenie, po remoncie, gdzie nawet elewacja jest odmalowana, a środek przerobiony... Nie da się w środku nic znaleźć. Bez ładu i składu, totalnie bez sensu wszystko rozmieszczone, pieczywo które przy wejściu było, na koniec sklepu przeniesione, kawy w 3 miejscach, słodycze po całym sklepie.
  • Odpowiedz
@skalar_neonka: nic mnie tak nie wkurza jak przestawianie towarów na regałach co jakiś czas. () człowiek sie weźmie nauczy gdzie co stoi a ci co jakiś czas wszystko randomowo przestawiają i trzeba popieprzać po całym sklepie i szukać... wiem że to ma swoje uasadnienie ale i tak wkurza...
  • Odpowiedz
@skalar_neonka: Do biedry to można iść tyklko wcześnie rano ale na półkach nic nie ma a wszędzie walają się puste palety po podłodze
później to już najazd dzikiej hordy jest a wieczorem jeszcze gorzej bo ukraincy po tone mielonego na łebka przychodzą i chyba poleconym do Donbasu wysyłają
  • Odpowiedz
@ravau: Jak mają regał mieszczący jedną paletę towaru, a każą im rozładować 3 palety tego samego towaru, to upychaja gdzie się da. W związku z tym biedronka przypomina wielki targ, najczęściej pełen januszy i żuli, nawet wrażenia wizualne i zapachowe podobne (jedno wielkie błoto bo nie ma komu sprzątać).
  • Odpowiedz
@skalar_neonka: Nie wiem co się dzieje z biedronkami. Jeszcze jakby cofnąć się o jakieś 2 lata, to byłoby spoko, zatrudniają ludzi, design jakby lepszy, jakość produktów wzrasta. A teraz nie ogarniam tak szczerze co im odwala. Piszę z perspektywy mojej okolicznej biedry, ale syf i palety wszędzie, wyższe ceny - ceny produktów, które znajdziesz w innych sklepach jest bardzo podobna, niewiele niższa, ale jakość, to wiadomo. I co najgorsze kolejki tak
  • Odpowiedz
@skalar_neonka: Najbardziej mnie #!$%@? w tym "markecie", że ZAWSZE są 10 metrowe kolejki i 1, góra 2 otwarte kasy. Nie wiem, czy kiedyś uświadczyłem więcej. Nie ma nawet kasy samoobsługowej, chociaż do 5 produktów, bo większość tam to ziomek robiący zakupy na cały miesiąc z 2 koszykami. Dlatego wolę np tesco, gdzie mimo, że jest 10 razy więcej ludzi to skasuje się sam dużo szybciej.
  • Odpowiedz
Najlepszy sklep, dobre promocje, zawsze można kupić bułkę do pracy w spoko cenie, ogólnie przestańcie szkalowac biedre parówy ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@pieskesmieszke: Największy syf w Polsce. Moja ciocia tam pracuje i mówi, że po prostu brakuje rąk do pracy. Muszą co chwila latać a to do kasy, a to do palety. No i oczywiście zero logistyki odnośnie towaru. Choćby miejsca w magazynie było na 5 palet, to i tak przyjedzie 50.
  • Odpowiedz
Do pracowników nic nie mam bo zazwyczaj są spoko. Za to mam coś do zarządzających tym syfem. Kto by pomyślał by zastawiać korytarze, lodówki paletami albo koszykami z jakimś badziewiem. Zdecydowanie za dużo towaru jak na tak małą powierzchnię. A rekord bije biedronka na moim osiedlu, która mieści się w bloku. Jest mniejsza od większości sklepów tej sieci a jeszcze gorzej #!$%@?. Bywa że nie da się z nikim minąć. Trzeba kombinować,
  • Odpowiedz