Wpis z mikrobloga

@Przyczyno_Naszej_Radosci: nie, niekoniecznie, nauka trwa kilka lat przecież. Kwestia do czego chcesz - ja się uczyłem hiszpańskiego i niestety musze sobie regularnie przypominać bo staram się jeździć w miejsca w które się dogadam w tym języku, ale np. w mojej branży w pracy nie mam cienia szansy na użycie tego języka. Uczenie się języka zawsze na + tylko żeby potem nie okazało się że w #!$%@? godzin jak psu w dupe
@darklight: A propos - zawsze mnie ciekawiło jaki poziom osiągają osoby, które uczą się w Polsce japońskiego, chińskiego albo arabskiego? Bo z tych mniej egzotycznych, typu niemiecki/francuski to przy dobrych chęciach można osiągnąć C1, a jak to jest np. z japońskim? Czy rzeczywiście są kursy, po których bez problemu będzie się rozumiało japońskie audycje radiowe, czytało japońską literaturę w oryginale itd., czy raczej trudno?