[HrabiaTruposz]

Pewnie bardzo #niepopularnaopinia, ale osobiście zawsze byłem zdania że to Eevee a nie Pikachu powinien stanowić maskotkę marki Pokemon.
Eevee nie tylko jest uroczy z wyglądu. To stworek, którego trener może ukształtować tak jak chce, nadać mu praktycznie dowolny typ, co jest ewenementem samym w sobie. Dzięki genetycznej "elastyczności" staje się swoistym symbolem tego, co gracze Pokemon lubią najbardziej - rozwoju, progresu, ewolucji swoich podopiecznych, przy jednoczesnej swobodzie wyboru. W porównaniu z nim elektryczny gryzoń wypada blado i tylko słodka buzia ratuje go od utonięcia w morzu innych przeciętnych pokemonów.
Niestety, w anime Ash otrzymał od profesora Oaka właśnie Pikachu, więc teraz mamy co mamy. Chociaż jak pomyślę sobie, że pierwotnie maskotką marki miał zostać Clefairy (sic!), to jednak dochodzę do wniosku, że żółta mysz wcale nie jest taka zła...
#pokemon

[k.....a]

@HrabiaTruposz: Ja tam zawsze byłem fanem Vulpixa

[n.....n]

@HrabiaTruposz: @kanapeczka_z_kanapa: jak dla mnie to Charmander ma to coś, ale to pod kontem pokemon yellow / kreskówki. Ze słabego nieboractwa wyrasta prawdziwy smok.

[seeksoul]

@neilran: z Charmanderem i potem z Charizardem był o tyle fajny motyw, że Charizard w ogóle się na początku Asha nie słuchał; niby ten go wybierał do walk ale pokemon ignorował jego polecenia, nie chciało mu się walczyć itp.

no i w jednym odcinku Charizard dostał tak sążnisty #!$%@? od kogoś, że nie mógł dojść do siebie. Ash wtedy całą noc go pielęgnował, siedział przy nim i starał się go uleczyć,

[crystalmethh]

@HrabiaTruposz najbardziej #!$%@? jest to ze ash mial tyle fajnch pokemonow,a i tak uzywal w wiekszodci #!$%@? pikaczu albo pidżiotto

[vind]

@HrabiaTruposz zgadzam się do co do Eevee, miałem bardzo zbliżone przemyślenia.

[n.....n]

@seeksoul: eh, to były emocje ( ͡º ͜ʖ͡º)