Wpis z mikrobloga

#rakcontent
Raczek z rana jak śmietana

"Stary, biedny i zchorowany sprzedawca siedział pod murem i sprzedawał jajka.
Nagle podeszła do niego pewna Pani.
Zapytała go: " Po ile sprzedajesz jajka? ' '
Stary sprzedawca odpowiedział: - " 0. 5 zł /- jajko, proszę pani. "
Powiedziała do niego: " Wezmę 6 jajek za 2,50 - albo sobie pójdę. ' '
Stary sprzedawca odpowiedział: - " Weź je po cenie, jaką chcesz. Być może, to dobry początek, ponieważ nie byłem w stanie sprzedać nawet jednego jajka dzisiaj. "

Wzięła jajka i odeszła, czując, że wygrała. Dostała się do swojego eleganckiego samochodu i poszła do eleganckiej restauracji ze swoją przyjaciółką. Tam, ona i jej przyjaciel, zamówili, co im się podobało. Zjedli trochę i zostawili dużo z tego, co zamówili. Potem poszła zapłacić rachunek. Rachunek kosztował jej 140zł /-. dała 150 żł- i poprosiła właściciela restauracji o zatrzymanie reszty.

Ten incydent mógł być całkiem normalny dla właściciela, ale bardzo bolesny dla biednego sprzedawcy jajek.
Chodzi o to, że dlaczego zawsze pokazujemy, że mamy moc, kiedy kupujemy od potrzebujących?!! ....I dlaczego jesteśmy hojni dla tych, którzy nawet nie potrzebują naszej hojności?

Kiedyś czytałem gdzieś:

Mój ojciec kupował proste rzeczy od biednych ludzi po wysokich cenach, mimo, że ich nie potrzebował. Czasami nawet płacił za nie ekstra. Martwiłem się tym aktem i zapytałem go dlaczego on to robi?
Wtedy mój ojciec odpowiedział: ...."to jest miłosierdzie pełne GODności, moje dziecko"

Wiem, że większość z Was pewnie nie będzie chciała zaśmiecać sobie takim postem tablicy, ale jeśli jednak uznasz, że warto wrzucić taką treść, aby uświadamić choć 10 osób to udostępnij

Dobro wraca. Pamiętaj❗"