Wpis z mikrobloga

Hej, widzieliście kiedyś kogoś kto się oburza o memy z nosaczem sundajskim? Jednych śmieszą one bardziej, innych mniej, ale ogólnie wiemy, że chociaż czasami są obraźliwe i naciągane (jak każda satyra), to jest w nich ziarno prawdy. Chociaż uważam się się patriotę i kocham być Polakiem, nigdy nie czułem się żadnym z nich urażony, pomimo iż wiem, że wiele wyśmiewanych w nich cech wynika z naszej przykrej historii. Głównie komuny.

Tymczasem znów przeczytałem jakiś wysryw człowieka oburzonego, że ktoś ośmielił się wstawić obrazek z murzynem i małpą. Dlaczego więc pod absolutnie KAŻDYM śmiesznym obrazkiem z murzynem musi znaleźć się jakiś pajac krzyczący HURR DURR rasizm? Co, pośmiać się nie można? Jak to jest, że Polak może śmiać się do rozpuku z przedstawienia go jako nosacza albo filmów Testovirona (ludzie, którzy się oburzali byli słusznie wyśmiewani), ale jak czarny omyłkowo zostanie rozpoznany przez sieć neuronową jako goryl, to wszystkim #!$%@? i google wyłącza to narzędzie? Swoim #!$%@? o rasizmie stworzyliście świat pełen świętych krów, na które w waszym mniemaniu nie można nawet krzywo spojrzeć. To jest chore.
#rasizm #neuropa
Pobierz CamelCase - Hej, widzieliście kiedyś kogoś kto się oburza o memy z nosaczem sundajski...
źródło: comment_xeNQtATiUOs1emNV47SxV6x7Bxfyxvlx.jpg
  • 1