Wpis z mikrobloga

Mireczki moje drogie. Ostatnio myślę o kupnie #rower. Chciałbym dojeżdżać do pracy (ok 7 km w jedną stronę), a także może raz na jakiś czas jakaś przejażdżka po ścieżkach rowerowych i ubitych, szerokich ścieżkach leśnych), ale raczej nie więcej niż 30 km. Nie ukrywam, że nie wiem jak mi pójdzie z planem dojeżdżania do pracy (w sensie, czy po tygodniu nie stwierdzę, że wracam do komunikacji miejskiej XD) i chciałbym wydać jak najmniej. Więc po przeszukaniu internetu i poczytaniu różnych poradników wybrałem 3 modele:

1. B'Twin Riverside 100
2. B'Twin Riverside 120
3. Lazaro Integral V1 ze sztywnym widelcem

Wydaje mi się, że przy mojej wadze (60 kg) i takim użytkowaniu wolnobieg nie powinien być problemem. Czy się mylę?

Który z tych rowerów najlepiej wybrać? Warto dopłacić do Riverside'a 120 względem 100? Czy może jednak wybrać Lazaro ze względu na osprzęt? Zaletą B'Twina jest to, że będę go mógł obejrzeć "na miejscu".

  • 12
  • Odpowiedz
@typowyRobak: trzeba uważać po prostu przy wolnobiegu, ale i tak prędzej czy później ośka się złamie lub skrzywi. Na szczęście jest to w miarę tanie i proste w naprawie.
Ja miałem w swoim rowerze przez długi czas. W końcu, rok temu kupiłem nowe koła na łożyskach maszynowych i kasetę 7s, żeby od razu nie wywalać kasy na np. zmianę przerzutek, manetek itd.
  • Odpowiedz
@elliott: Cześć. Niestety nie loguję się zbyt często na wykop. Wziałęm Tribana 100 i jestem zadowolony. :) Jedyną wadą jest spadający łańcuch przy szybszej jeździe na mocniejszych wybojach.
  • Odpowiedz